Dzisiaj przedstawię Wam pierwszy w moim wykonaniu swatch lakieru do paznokci, na tapetę idzie colour & go – 57 Can’t Cheat On Me.
Będąc ostatnio na zakupach, natrafiłam na szafę Essence z przecenami – wycofywane produkty (o których możecie przeczytać np. na blogu Em) były w cenie 3,99zł. Skuszona niską ceną zakupiłam dwa lakiery z serii colour & go, o których wspominałam już tutaj.
Lakier otrzymujemy w standardowej buteleczce, która mieści 5 ml produktu. Zakrętka ma kolor lakieru, co zdecydowanie ułatwia odnalezienie go wśród innych lakierów. Pędzelek w tych lakierach należy do jednego z moich ulubionych – dość szeroki (ale nie za bardzo!), płaski, bardzo dobrze rozprowadza lakier.
Can’t Cheat On Me to z pozoru zwykły srebrny lakier z drobinkami. Jednak swoje prawdziwe oblicze ukazuje w mocnym oświetleniu albo najlepiej – na słońcu. Wtedy drobinki mienią się feerią barw, lakier daje lekko holograficzny efekt – wygląda to cudownie! Niestety na zdjęciach nie udało mi się uchwycić tego efektu tak, jak wygląda on w rzeczywistości…
Jeśli chodzi o trwałość, wiem, że c&g nie cieszą się dobrą renomą, ale ja byłam dość pozytywnie zaskoczona – jednak to prawdopodobnie było zasługą nowego top coatu, bądź co bądź, również z Essence, ale o tym będzie kiedy indziej. Jednak na moich paznokciach lakier niekiedy odpryskuje już drugiego dnia, a tym razem (z top coatem) wytrzymał całe 4 dni.
Co do krycia, mam małe zastrzeżenia. Lubię lakiery mocno kryjące, kiedy nie widać białych końcówek paznokcia. Ten lakier wygląda nieźle przy 2-3 warstwach, jednak dla lepszego krycia, musiałam zastosować 4 warstwy… jednak wysycha dość szybko i dla końcowego efektu warto się pomęczyć.
Podsumowując, kolejny udany zakup od Essence ;) Mimo różnych minusów, koniec końców lubię lakiery c&g, a ten srebrzak mnie urzekł totalnie (choć do srebrnych lakierów od dawna mam słabość ;) ).Co: Essence, lakier do paznokci colour&go, 57 - Can't Cheat On Me
Ile: 5 ml / 3,99 zł
Jak: 7/10
Ciekawy efekt, ale jeżeli jest słabo kryjący to odpada. Nie przepadam za lakierami Essence, bo mają taką sobie trwałość.
OdpowiedzUsuńGdzie znalazlas ta szafe Essence z przecenami?
OdpowiedzUsuńmimo tego, że się szybko kończą lubię lakiery Essence za dużą gamę kolorystyczną, a efekt ładny ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie polubiłam bardzo małe lakiery, bo dużych nigdy nie zużyję do końca, a tak to mam pretekst, żeby kupić kolejne kolory - przecież te małe "już się kończą" ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten lakier. i jestem głęboko oburzona faktem że essence go tak szybko wycofuje :P i to jeszcze w czasie, gdy nie mam dostępu do żadnej szafy essence. chamstwo :P cóż, jedna buteleczka musi mi wystarczyć.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny chodź nie jestem wielbicielką brokatowych lakierów, ten jednak coś w sobie ma;)
OdpowiedzUsuńFajna srebrzynka (:
OdpowiedzUsuń