12 października 2011

Ziaja Bloker - hit czy kit?

Dzisiaj w końcu udało mi się zrobić zdjęcia! Narobiłam trochę na zapas, więc mam nadzieję, że przynajmniej na najbliższy tydzień-dwa materiałów do notek nie zabraknie :) Poza tym pobawiłam się trochę aparatem i znów zaczęłam kombinować conieco z manualnymi ustawieniami i formatem .RAW oraz z programem Lightroom. Pierwsze efekty możecie zobaczyć poniżej, mam nadzieję, że widać jakiś postęp ;) Teraz zapraszam do lektury recenzji na dzisiaj (dopiero teraz zauważyłam, że w nazwie zrobiłam literówkę... a sprawdzałam dwa razy!)



Dużą furrorę na blogach, forach i innych portalach zrobił dezodorant ZiajiBloker. Dezodorant dostajemy w postaci roll-onu, aplikujemy na skórę najpierw 3 noce pod rząd (produkt nakłada się na noc, na czyste pachy), później 1-2 razy w tygodniu.

Na początku byłam zachwycona tym produktem. Problemów z nadmiernym poceniem nie mam, ale w lecie "przykry problem" się nasilał. Kupiłam więc zachwalany wszędzie bloker, zamiast zwykłego antyperspirantu. Przy pierwszych 2-3 tygodniach stosowania dezodorant mnie zachwycił. Nie dość, że nie było czuć żadnego zapachu to jeszcze pacha naprawdę zostawała suchuteńka! Jedynym minusem było to, że przy pierwszej aplikacji dezodorant wywołał u mnie okropne swędzenie, co jest ponoć często spotykane. Potem było różnie - czasem swędziało, czasem nie.



Jednak po pewnym czasie produkt przestał być dla mnie tak skuteczny... Nie wiem, od czego to zależy, ale po prostu mimo względnej suchości pod pachami, pojawiał się przykry zapach. W dodatku kilka razy zdarzyło mi się nałożyć dezodorant po goleniu - okrutnie piekło, czułam się jakby parzyło mi pachy i w dodatku wytarcie produktu nie pomagało. Wiem, że na opakowaniu piszę, aby nie stosować na podrażnioną skórę, ale nie sądziłam, że będzie aż tak bolało. W dodatku ból utrzymywał się jakieś 24h. Kolejnym minusem było to, że trzeba było nakładać dezodorant na czyste pachy. Przeważnie biorę prysznic rano, a dezodorant należy stosować na noc - nie zawsze chciało mi się przed snem specjalnie myć pachy.
Dezodorant ma także bardzo wodnistą konsystencję, bardzo długo się wchłania i w związku z tym pacha pozostaje mokra. Wodnista konsystencja sprawia też, że nie mogę go w ogóle trzymać w kosmetyczce. Miałam go ze sobą na  obozie i na wyjazdach do Lubego i niekiedy dezodorant "brudził" inne kosmetyki, a niemal za każdym razem przy odkręcaniu dezodorant dosłownie wylewał się z zakrętki. Jednak mimo wylewania się kosmetyk jest bardzo wydajny - stosuję od czerwca i końca nie widać (niestety...).



Tak więc pomimo początkowego zachwytu i świetnego działania, Bloker obecnie skończył swój żywot w mojej kosmetyczce i ląduje w śmieciach - brak mi już do niego cierpliwości. Z ulgą wracam do standardowych antyperspirantów (te z serii soft, aktiv, sensitiv Ziaji się bardzo udały!) - może odrobinę mniej chronią przed poceniem, ale o wiele mniej z nimi cackania (wbrew pozorom). I przynajmniej nie ma efektów ubocznych ;)

Co: Ziaja, Anty-perspirant - Bloker
Ile: 7-9 zł / 60 ml
Jak: 6/10

15 komentarzy:

  1. O, słusznie nie ufałam blokerowi z Ziaji. Wolę w aptece wydać więcej na Etiaxil i mieć w pełni skuteczny produkt (:

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi nie podpadł bloker z Ziaji. Stosuję go już jakiś czas i nic mnie nie piekło ani nie piecze, działanie ma nadal dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja go stosuję już bardzo długo i ani nie robi krzywdy pachom ani nie traci na skuteczności. jak dla mnie decydowanie hit.

    OdpowiedzUsuń
  4. Różne opinie o tym blokerze :) chyba musze kupić i sama sprawdzić jak na mnie podziała

    OdpowiedzUsuń
  5. ja rowniez bylam zachwycona, czasem troche pieklo ale w sumie delikatnie wiec nie bralam tego za minus. dzis zawiodl mnie po raz pierwszy, bo mimo, ze go uzylam pojawil sie dzisiaj baaardzo przykry zapach :/ do tej pory byl rewelacyjny...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam tą pomarańczowa wersję i jestem zadowolona :) choć nie wiem jak poradzi sobie np latem

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne zdanie jak Ty, również mnie poparzył,nawet jak zastosowałam kilkanaście godzin po aplikacji:-(

    OdpowiedzUsuń
  8. ja podchodzę do tego produktu sceptycznie - i raczej nie kupię.Dziękuję za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie mogłam go wyczuć... Antidral stosowałam raz na tydzień, a z Blokerem miałam problem, bo zdarzały mu się wpadki po 2-3 dniach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go i ciągle o nim zapominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja się chyba na niego skuszę, jak mi się antidral skończy... spróbuję, co jest warty i jak będzie mi się z nim współpracowało, za tą cenę można przetestowac :D

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie tak samo,na początku działał,potem niestety już nie:( A szkoda,bo nie piekło i nie bolało jak przy Antidralu(Antidral stosowałam 2 dni po depilacji bo inaczej w nocy zadrapywałam się prawie do krwi).

    OdpowiedzUsuń
  13. a dla mnie hit, z tym że nigdy nie miałam większych problemów z poceniem się, więc wystarczy 1-2 razy w tygodniu użyję go oczywiście nie za duża ilość i mam suche pachy cały tydzień. pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja natomiast ten bloker bardzo sobie chwalę, używam go na noc. Piecze ale nie ma tragedii, można wytrzymać. Oczywiście przy tym nie rezygnuję z normalnych antyperspirantów. A co do tych innych antyperspirantów z Ziaji to jak dla mnie tragedia. Odbarwiały mi tak bluzki pod pachami, że przynajmniej 2 musiałam wywalić mimo że były nowe bo miały plamy nie do wyprania :/

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.