27 października 2011

Dermactol - Balsam do ciała Panthe Vera

Kolejnym produktem, jaki wygrałam w rozdaniu Dermactol jest balsam do ciała Panthe Vera Treatment Lotion - ulga dla podrażnionej i zaczerwienionej skóry z powodu wysuszenia lub oparzeń słonecznych.



Na samym początku zdziwił mnie rozmiar opakowania... Nie wiem czemu, jakoś przyzwyczaiłam się do balsamów w dość dużych buteleczkach. Ta nie jest mała, ale jednak spodziewałam się czegoś większego. Zdecydowanym plusem jest już opakowanie samo w sobie - wykonane z dość twardego plastiku (nie wgniata się pod naporem palców) z praktyczną, sprawnie działającą pompką. Dzięki temu buteleczka pozostaje czysta, a my mamy wygodę dozowania produktu.



Skoro już jestem przy dozowaniu - tutaj niestety największy minus balsamu. Jest on bardzo mało wydajny, po dwóch użyciach właściwie zniknęła 1/5 zawartości... Balsam jest dość rzadki, ale nie spływa z ciała w niekontrolowany sposób. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Ma biały kolor. Zapach jest bardzo delikatny, taki kremowo-łagodny, nie potrafię go bardziej sprecyzować.
Co do samego działania - ma być, wg obietnic producenta - łagodzące i chłodzące. Działanie chłodzące jest bardzo delikatne, nie ma mowy o trzęsieniu się z zimna (co np. zdarzyło mi się po stosowaniu balsamu Perfecty na rozstępy :P). Nie mam bardzo wrażliwej skóry, ale jednak czasami jest ona podrażniona. Kiedy stosowałam balsam po goleniu nóg, o dziwo, zauważyłam delikatne szczypanie. Jednak mimo tego, na skórze nie pojawiły się żadne zaczerwienienia, jak to często zdarza się po depilacji. Za to zauważyłam inne działanie balsamu, które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Otóż od jakichś 3 tygodni borykałam się z wysypką, jaka pojawiła mi się na udach. Wysypka przede wszystkim brzydko wyglądała, ale też odrobinę swędziała i nie miałam pojęcia, od czego to się stało. Już pogodziłam się z faktem, że pewnie po jakimś czasie sama zniknie i jak zawsze po wieczornym prysznicu posmarowałam sobie całe ciało balsamem. Jak ogromne było moje zdziwienie, gdy rano wysypka zbladła niemal całkowicie, a o jakimkolwiek swędzeniu zapomniałam! Balsam stosowałam regularnie przez kilka dni, a po wysypce nie ma już prawie śladu. Naprawdę zrobiło to na mnie wrażenie ;) Poza tym, że balsam zlikwidował u mnie wysypkę niewiadomego pochodzenia, to naprawdę dobrze nawilża skórę.




Podsumowując, uważam balsam za naprawdę dobry produkt do wrażliwej skóry. Szybko się wchłania, bardzo subtelnie pachnie, łagodzi podrażnienia i dobrze nawilża skórę. Aplikacja jest łatwa i przyjemna, jedynym minusem jest jedynie bardzo mała wydajność.

Co: Dermactol, Panthe Vera - Treatment Lotion, Balsam do ciała o działaniu łagodzącym
Ile: 180 ml / cena nie jest mi znana, ponieważ kosmetyk wygrałam
Jak: 7/10

3 komentarze:

  1. Ja go bardzo lubie, po goleniu jest w sam raz, fajnie chłodzi. Tylko ciekawa jestem jak z poparzeniami (tego nie wiem bo nie ma słońca:) )

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi! Dobrze, że mocno nie chłodzi, bo nie lubię tego i też tak mam, że po niektórych kosmetykach się trzęsę z zimna ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.