Od niedzieli gnębi mnie jakieś przeziębienie i nawet mam stan podgorączkowy - a to mi się ostatnio zdarzyło ze dwa lata temu. Mimo to w poniedziałek i wczoraj bylam na uczelni, a dzisiaj jedynie odpuściłam sobie jeden wykład, jednak mimo to - pewnie niemądrze - nie zostałam w łóżku, ale wybrałam się z Mamą do Futura Park - Factory, które otworzyli pod Krakowem, bardzo niedaleko mojego domu. Wspominałam o tym centrum handlowym już w tym poście).
Najpierw jednak napiszę Wam o paczkach, które do mnie ostatnio dotarły. Wczoraj pan kurier przywiózł mi paczkę od Hean, z którą to firmą niedawno nawiązałam współpracę. Gdy na blogach zaczęły pojawiać się zdjęcia promocyjne wypiekanych cieni, oszalałam na punkcie kolorów Cobalt Blue i Royal Violet. I przemiła Pani Magdalena w paczce przysłała mi te dwa cienie (napisałam w mailu do niej, jak bardzo mi się podobają) oraz tusz do rzęs Boom Lashes - czeka w kolejce do wypróbowania, bo na razie muszę skończyć choć jeden z otwartych tuszy - oraz czarną, automatyczną kredkę do oczu. Wszystkie rzeczy przypadły mi do gustu i z radością biorę się do testów :)
Dzisiaj z kolei dotarła do mnie paczka z nagrodami z rozdania, które wygrałam na blogu Cosmetics Freak. Sporo w niej cudowności, które możecie zobaczyć na zdjęciu. Ja najbardziej cieszę się z tego, że w końcu będę mogła wypróbować kępki sztucznych rzęs. Błyszczyk również prezentuje się pięknie (taki zgaszony róż, nieco inaczej wygląda w rzeczywistości niż na zdjęciu). Najbardziej zaskoczyła mnie kredka - po pierwszych testach okazała się ogromnie trwała! Tarłam rękę chusteczką higieniczną, a kreska nie dość, że nie zniknęła, to nawet się nie rozmazała!
Na sam koniec wrócę do tematu, który poruszyłam na początku - Futura Park Kraków. Nawet przeziębienie nie przeszkodziło mi w wybraniu się na zakupy ;) Nie jestem w stanie wypisać Wam wszystkich sklepów, jakie tam znajdziecie, a niestety nie było żadnych ulotek promocyjnych :(.
Podaję przykłady kilku sklepów z setek, które się tam znajdują (niektóre z nich są standardowe, znaczna większość outletowa): United Colors Of Benetton, Ecco, Zebra, Reserved, Mohito, Calzedonia, Gatta, Triumph, Księgarnia Matras, C&A (naprawdę duży!), RTV euro AGD, Douglas, Super-Pharm (ogromny, większy niż w Galerii Krakowskiej chyba i bardziej przypomina mi Rossmanna), Inblu, Queen, Quiosque, House, Diverse, Nike, Reebook, Lee, Wragnler, Empik Cafe, Tchibo, Coffee Heaven, Wittchen, Ochnik, stoisko Vipery, Deichmann, CCC i naprawdę mnóstwo innych!
W Douglasie dzisiaj był konkursy i za odpowiedź na banalnie proste pytania (zadawane przez Irka Bieleninika) w stylu "Jaki kolor jest symbolem naszego sklepu?" dostawało się paczki z prezencikiem ;) Moja Mama wygrała dwie próbki perfum i jedną kremu Diora.
Największy szał panował chyba w Benettonie - mega obniżki, właściwie ogromna większość bluzek i spodni nie przekraczała ceny 60zł. Ja jednak nie znalazłam dla siebie nic, ale moja Mama kupila sobie dwa golfy po 19zł. Jedynym minusem była kolejka, w której stałyśmy chyba 50 min - ekspedientki obsługiwały jednego klienta chyba 5 minut, to powinno iść o wiele sprawniej... Rozwaliła mnie też rozmiarówka - normalnie noszę rozmiar 40/42 - w C&A kupiłam sobie dwie pary jeansów w rozmiarze 40 - a w Benettonie rozmiar 48 był na mnie za mały! :/ Coś strasznie pochrzanili z rozmiarówką...
Ogromny ścisk panował też w sklepie, w którym można znaleźć ubrania Reserved, House, Mohito po przecenie - tam panowała promocja "druga rzecz za 1zł". Byłam już zmęczona i nie miałam siły stać po raz drugi w tak monstrualnej kolejce, więc odpuściłam...
Obłowiłam się za to w całkowicie nieznanym mi dotąd sklepie Queen. Zdziwiła mnie jedna rzecz - ubrania tam nie mają rozmiarów, jest tylko 'standardowy'! Mimo to, porównując dwie bluzki można było zauważyć, że jedna jest większa od drugiej. Wybrałam dla siebie "nietoperkowatą" bluzeczkę w beżowo-czerwono-czarno-szare paski za 49zł oraz granatowy kardigan przeszywany błyszczącą niebieską nicią również za tą samą cenę. Do tego piękną, granatową bransoletkę (pasuje do sweterka :D) za 19zł. Chciałam zrobić zdjęcia ubrań, ale moja szybka Mama zdążyła je już przeprać :P
Ostatnim punktem zakupowym był sklep, który bardzo lubię - C&A. Bardzo chciałam kupić sobie choć jedną parę spodni, a z tego sklepu wyszłam z dwiema parami świetnych, klasycznych jeansów - jedne granatowe, drugie szare. Łącznie zapłaciłam za dwie pary 76,80zł! Super cena :) Mimo, że C&A nie podpada pod outlet, trwała dziś promocja - 20% taniej na cały asortyment.
Poza zakupami ubraniowymi zrobiłyśmy też dużę zakupy w Super-Pharmie, który bardzo mi się spodobał. Niektóre promocje zwalały z nóg, np. nowy tusz Manhattanu w cenie 7,99zł zamiast 27,99zł! Nie kupiłam jednak, bo mam zapas tuszy. Ten sklep wydaje mi się ogromny, większy niż w Galerii Krakowskiej i bardziej przypomina mi Rossmanna. Kupiłyśmy sporo rzeczy do domu, ja kupiłam sobie eyeliner żelowy Essence w kolorze czarnym, bo takowego nie posiadam ;) Mają tam jedną szafę Essence, tą z eyelinerami, pędzelkami do oczu, serią I Love itp.
Największe kolejki poza sklepami ubraniowymi były oczywiście do RTVeuroAGD, ludzie hurtowo kupowali telewizory i inne tego typu sprzęty ;)
Wielkim Nieobecnym jak dla mnie jest H&M, nie mogę przeboleć, że nie zrobili tam tego sklepu... No ale może C&A mi to wynagrodzi ;)
PS: Nie mogę się powstrzymać i muszę napisać o jeszcze jednym fakcie... Zostało mi przydzielone stypendium naukowe z uczelni i się z tego ogroooomnie cieszę, bo kwota jest taka, o jakiej mi się nawet nie śniło :D
Gratuluję tylu smakołyków:-)
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Widzę że zakupy były udane :) Super pharma na naprawdę czasem fajne promocje :)
OdpowiedzUsuńgratuluję stypendium :)
OdpowiedzUsuńSP jest w Galerii Kazimierz :)
OdpowiedzUsuńGratuluję stypendium naukowego! Ja tylko raz się załapałam, bo nie byłam wybitną studentką, ale zawsze to dodatkowa i przyjemna kasa :))) Paczka z Hean bardzo fajna - gratuluję współpracy. Jak widać zakupy działają cuda, mimo wszystko zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńGratuluję stypendium, wysiłki zostały wynagrodzone :-)
OdpowiedzUsuńAle widzę, że dobrze, że nie pojechaliśmy do Futury, jak dla nas to drugi koniec Krakowa
Mi nie po drodze do Futury a szkoda:D
OdpowiedzUsuńGratuluje wszystkiego bo za duzo by wymieniać :D :*
OdpowiedzUsuńcieszę się, że paczka szybciutko dotarła:) miłego używania:)
OdpowiedzUsuńNiebieski cień mnie uwiódł :D chcę taki sam! :D
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście gratuluję stypendium :)
Pozdrawiam Cie :)
zachwycam się obecnie fioletami i ten z Hean podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńgratulacje! i zapraszam na rozdanie kosmetyków Under Twenty :)
OdpowiedzUsuń