Miałam ambitny plan zrobić zdjęcie i jeszcze wszystko dokładnie opisać, ale wieczorne przedwyjazdowe Rossmannowskie zakupy zajęły więcej czasu niż planowałam (w dodatku NIGDZIE, ani na placach handlowych, ani w sklepach Galerii Krakowskiej nie mogłam znaleźć piżamy z krótkim rękawem i krótkimi spodenkami w cenie do 40-50zł! :/), dlatego post będzie czysto "tekstowy".
Głównym tematem będą kosmetyki, jakie zakupiłam na wyjazd. Jeśli okażą się coś więcej (lub mniej) niż przeciętne, później dodam ich recenzje.
- Alterra, chusteczki oczyszczające z aloesem - czytałam o nich u Kleopatre (Riki tiki... kosmetiki) i widząc je na promocji (około 2,50 zł) postanowiłam zakupić. Użyłam ich dzisiaj pierwszy raz w połączeniu z żelem do twarzy, także nowym, i któreś z nich mnie lekko uczuliło.. Wkrótce mam nadzieję okaże się, który to kosmetyk.
- Eris, Under Twenty, nawilżający żel oczyszczający Pro! Hydra - jak pisałam wyżej, być może jest on winowajcą lekkiego uczulenia. Na promocji kosztował niecałe 10zł. Planowałam kupić inny żel z tej serii, którego używałam daaawno temu - energetyzujący o zapachu wiśni, jednak go nie znalazłam. A szkoda, bo pachniał cudownie :( Ten żel ma bardzo delikatny zapach i formułę, wydaje mi się że sprawcą uczulenia są jednak chusteczki.
- Original Source, żel pod prysznic cactus&guarane - od samego początku istnienia marki, zainteresowały mnie ich kosmetyki. Jest w czym wybierać, ja zdecydowałam się na zapach kaktusowo-guaranowy. Przypomina mi nieco męskie żele pod prysznic, a ja uwielbiam męskie zapachy ;) Jest energetyzujący i mocno się pieni, w dodatku nawilża skórę (pierwszy raz od dawna nie musiałam po kąpieli użyć balsamu). Zapowiada się super. Kupiony także na promocji.
- Joanna, Naturia, szampon z biosiarką do włosów przetłuszczających się oraz ze skłonnością do łupieżu - Ostatnimi czasy moje włosy chyba same nie wiedzą jaki mają problem, raczej się nie przetłuszczają, ale często zmiana wody powoduje u mnie łupież, więc kupiłam ten szampon. Lubię serię Naturia, w dodatku był to jeden z najtańszych szamponów, w sam raz na wyjazd.
- Babydream, chusteczki nawilżane, 20 szt. - nie pamiętam dokładnej nazwy, ale są taniutkie (około 2 zł), jest ich 20 w paczce, mieszczą się do torebki, świetnie odświeżają i są bardzo delikatne. Zawsze do nich wracam ;)
Nie są to wszystkie kosmetyki, jakie biorę na wyjazd, są to jedynie nowe zdobycze ;) Oprócz tego biorę oczywiście tak przyziemne rzeczy jak pasta do zębów i dezodorant, do tego odżywkę do włosów w sprayu i kilka kosmetyków kolorowych (puder w kamieniu, tusz, kredka, ze dwa cienie).
Jako że jutro rano wyjeżdżam, a wracam dopiero późnym wieczorem w niedzielę (17 lipca), na blogu przez tydzień będzie cicho ;) Obiecuję nadrobić zaległości po powrocie :)
Świetne zakupy:) Życzę miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuń