Jakoś w sumie przypadkowo wyszło, że w ciągu ostatniego tygodnia zrobiłam dość spore zakupy. Zacznę od łupów kosmetycznych:
Super-Pharm: W czwartek odwiedziłam z Mamą Super-Pharm. Kupiłyśmy trochę aptecznych rzeczy, także kilka drobiazgów do domu, ale ja kupiłam 3 rzeczy tylko i wyłącznie dla siebie ;):
- Ziaja, Krem uszczelniający naczynka krwionośne na noc - ok. 13,50zł - Ostatnimi czasy zauważyłam, że mam coraz większe skłonności do pękania naczynek i robi mi się rumień :( Mam na policzkach dość wyraźne zaróżowienia, które dawniej były widoczne tylko po peelingu, a obecnie widoczne są właściwie non stop (o ile nie mam makijażu). Dużo dobrych rzeczy czytałam na temat tego kremu na Wizażu, mam więc nadzieję, że mi pomoże.
- Ziaja, Anty-perspirant w kremie 'Soft' - ok. 7zł - Uuuwielbiam Ziaję całym sercem i jeśli miałabym wybrać jedną firmę jeśli chodzi o produkty pielęgnacyjne, byłaby to właśnie Ziaja. Długo czekałam, aż firma wpadnie na pomysł wyprodukowania dezodorantów i kiedy w końcu to zrobili, nie zawiodłam się. To mój dezodorant nr 1 od jakiegoś roku, czasami tylko zmieniam serię (w lecie często kupuję activ)
- Essence, Cień do powiek Mystic Lemon - ok. 7zł - Mam jego 'brata' - Mystic Purple (recenzja) - i bardzo go lubię, a przez wątek Essence na Wizażu i wieść o tym, że cień mają wycofać, zdecydowałam się na zakup. Nie testowałam go jeszcze, ale słyszałam że świetnie wygląda jako rozświetlacz - na pewno go przetestuję w ten sposób.
Rossmann: Korzystając z wizyty w Rossmannie w celu zakupienia do domu szamponu i żelu pod prysznic (oraz jedzenia dla kota, mój Pan Kot uwielbia Rossmannowskie "foremki"), do koszyka wpadły:
- Ziaja, Szampon aloesowy do włosów suchych - ok. 7zł/500ml - Testowałam już szampon figowy i lawendowy z tej serii, teraz padło na aloesowy. Wspominałam już, że Ziaję uwielbiam i darzę dużym zaufaniem, szampony z tej serii jeszcze ani raz mnie nie zawiodły (figowy to chyba ulubieniec).
- Luksja, Żel pod prysznic 'Active Vitamins' - ok. 7zł/500ml (promocja) - Kiedy kupuję żele pod prysznic do domu dla mnie prawie zawsze głównym kryterium jest duża butelka i niska cena, bo żel jest dla mnie, mojej Mamy i Siostry, więc musi być duży. Tym razem przeceniona była Luksja, więc padło na nią ;).
- W7, Sliders Lip Balm - ok. 8zł - Ten produkt bardzo mnie zaskoczył, bowiem pierwszy raz zobaczyłam w Polsce produkty W7! W Rossmannach dostępne są 4 rodzaje balsamu do ust: malinowy, brzoskwiniowy, truskawkowy i wiśniowy. Ja wzięłam malinę ze względu, że ten zapach najbardziej lubię, a poza tym... pani na pudełeczku była najładniejsza ;). Balsam jest bardzo przyzwoity, choć daleko mu do Carmexu na przykład. To coś pomiędzy lekko koloryzującym błyszczykiem a balsamem, recenzja na pewno pojawi się na blogu. Opakowanie jest przeurocze, a mój Luby kazał mi w przyszłości zakupić pozostałe 3 (ciekawe dlaczego... ;P).
- ForYourBeauty, Pędzelek do oczu - w promocji 5zł zamiast 7zł - Mam już jeden taki pędzelek i uważam, że to jeden z fajniejszych niskopółowych pędzelków do oczu ;). Kupiłam go, bo w ramach 'Okazji Dnia' na rossnet.pl można było pobrać kod obniżający cenę pędzelka, więc skorzystałam z okazji.
- ForYourBeauty, Szczotka do włosów - ok. 25zł - Zaczęłam bardziej dbać o włosy i postanowiłam zamienić moją starą, wysłużoną, plastikową szczotkę na coś lepszego. Na TangleTeezera mi żal wydać kilkadziesiąt złotych, więc skusiła mnie ta. Ma bardzo fajne połączenie dość miękkich plastikowych pręcików z naturalnym włosiem. Dostępna jest jeszcze większa, prostokątna szczotka z tej serii. Producent obiecuje lepszą pielęgnację i połysk. Kiedy byłam mała, używałam (a raczej Mama dla mnie stosowała) tylko szczotki z naturalnym włosiem i miałam wtedy gęste, błyszczące, piękne włosy - mam nadzieję, że może ta szczotka pomoże moim włosom choć trochę wrócić do tamtego stanu ;). Czesałam już nią włosy i muszę powiedzieć, że jest to bardzo przyjemne i naprawdę czuć różnicę w porównaniu do zwykłej, twardej, plastikowej szczotki.
Teraz przejdę do moich zdobyczy ubraniowych. Niestety, nie mam w ogóle pomysłu i talentu do robienia zdjęć ubraniom... Chyba muszę je zacząć fotografować na mnie, bo tak płasko rozłożone na łóżku tracą cały swój urok :P. W dodatku kolory są przekłamane...
- Granatowy kardigan, niesieciowy sklep - 55zł, przecena z 80zł - Sweterek nie trafił na zdjęcie, bo na śmierć o nim zapomniałam :P Kupiłam sobie bardzo milutki, granatowy, nietoperkowaty kardigan, rozpinany, ale bez guziczków. Jest to coś w rodzaju rozpinanej tuniki i już go uwielbiam ;) Zresztą ja ogólnie od jesieni do wiosny non stop właściwie noszę wszelkiego rodzaju narzutki i sweterki - wyznaję zasadę "lepiej dźwigać niż ścigać", jak to mówi moja Mama i zawsze wolę mieć na sobie coś, co ewentualnie później mogę ściągnąć, zwinąć i wrzucić do torebki.
- Czarna bluzeczka, Orsay - 59zł, ale ja skorzystałam z bonu urodzinowego i kupiłam ją za 40zł - Bluzka szczerze powiedziawszy nie powala mnie, ale dostałam zaległy bon urodzinowy i chciałam go wykorzystać, a czarnych bluzeczek nigdy za dość (no i nie znalazłam w Orsayu poza tym nic ciekawego ;)) . Bluzka jest czarna, z rękawem do łokcia, przeszywana dość subtelną srebrną nicią. W tym sezonie zakochałam się w takich iskrzących ubraniach ;).
- Śliwkowa bluzka, Pretty Girl - 29zł zamiast 79zł - Bluzkę kupiłam dzisiaj i muszę przyznać, że to ciuch z gatunku takich, co na wieszaku wyglądają średnio, a na mnie świetnie (ach, ta skromność) ;). To znaczy bluzka ma bardzo ciekawy dekolt, który nabiera naprawdę fajnego wyglądu dopiero "udrapowany" na ciele ;). Kolor na zdjęciu wyszedł przekłamany, w rzeczywistości to głęboka, ciemna śliwka.
Ale odbiegłam trochę od tematu. Tak więc moje "sportowe" zakupy zrobiłam w sklepie sport-shop.pl, gdzie wydaje mi się, mają naprawdę fajne ceny i ogromny asortyment. Kupiłam:
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.sport-shop.pl/hantle-szesciokatne-monster-spokey-2-x-2kg-p-4760.html |
Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.sport-shop.pl/mata-do-cwiczen-180x60x05-cm-p-4873.html |
- Zestaw hantli 2x2kg - 23zł - Świetnie się z nimi ćwiczy, wcześniej ćwiczyłam z butelkami wody mineralnej 1,5kg i mimo tego, że hantle są cięższe, są o wiele wygodniejsze i łatwiejsze w ćwiczeniach od butelek.
- Mata do ćwiczeń - 30zł - Przy ćwiczeniach na podłodze było mi zimno, ślisko i twardo (szczególnie cierpiał mój kręgosłup i kość ogonowa, gdy wykonywałam nożyce albo brzuszki), dlatego postanowiłam zainwestować w matę. Ćwiczy się o wiele lepiej, a dużym plusem jest to, że ma możliwość zwinięcia i zapięcia, aby się nie rozwijała. Moja Siostra ma taką samą do jogi i też jej bardzo dobrze służy.
Ja chętnie poczytam, sama jutro chcę wrzucić taki post :) I zachęcam Cię w takim razie do wzięcia udziału w akcji "projekt luty", o której pisałam w ostatnim poście :) Myślę, że Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa ten "projekt luty", być może "podkradnę" od Ciebie trochę pomysłów :) Powodzenia!
Usuńto powodzenia w ćwiczeniach ;))! ta seria Ziaja Med chyba całkiem udana jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńciekawe zakupy, ech tunika mi wpadła w oko:)
OdpowiedzUsuńZakupy super ;) Szczotkę z naturalnym włosiem mam (co prawda nie tą) i jestem bardzo zadowolona. Podobnie jak Ty czuję różnice w porównaniu ze zwykłymi szczotkami ;)
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w Rossmanie ale nigdzie balsamów W7 nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńW jakim dziale je znalazłaś? :)
To chyba "bardzo nowa" nowość, może nie dotarła jeszcze do Twojego Rossmanna? U mnie są tam, gdzie wszystkie balsamy do ust, na tej samej ściance co Carmexy i inne pomadki ochronne.
UsuńSuper zakupy, szczególnie mnie zainteresowało mazidło w7 - nie widziałam ich jeszcze "na żywo". Mam nadzieję, że będzie w moim Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńwidzę że zakupy jak najbardziej udane :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię szampony Ziaji (figowy również mój ulubiony :))
OdpowiedzUsuńp.s. chętnie poczytam o Twoich ćwiczeniach i odchudzaniu :)
chętnie poczytam o odchudzaniu ;) też powinnam kilka kg zrzucić. w końcu wiosna idzie... ;)
OdpowiedzUsuńBalsamik do ust mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje posty - nie wiem czy już o tym wspomniałam! Kochana koniecznie pisz nam tutaj o dietach, schudnięciu itp. Mi też się marzy 10 kg! tak do czerwca - było by wspaniale! Napisz co zmodyfikowałaś itp. Ja chętnie wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńA cień z Essence też posiadam, pięknie wygląda na powiekach na wieczornych wyjściach, w klubach - daje niesamowity efekt:))
Dziękuję szalenie za tak miłe słowa! :) To od razu daje mi motywację do dalszego blogowania :)
UsuńZrób taką serię ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
ooo ciekawe zakupy. :) ciekawi mnie zapach tej luksji. :)
OdpowiedzUsuńDziś brałam prysznic z jej użyciem, pachnie bardzo... owocowo ;) Czuć faktycznie zapach papaji i mango, ale nie jest to zapach chemiczny - czuć naprawdę świeże owoce, jestem pozytywnie zaskoczona :)
UsuńBardzo jestem ciekawa jakości i działania tej szczotki, przydałaby mi sie taka:)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego odchudzania to życzę Ci duzo wytrwałości i bardzo chętnie poczytam coś o dietach, czy ćwiczeniach - zdrowy styl życia idzie w parze z dbaniem o siebie przy użyciu kosmetyków:)
szamponik aloesowy też kupiłam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ubranka, ja też chcę takie!!!
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam i zapraszam do swojego bloga.
wspaniałe łupy kosmetyczne, ja ostatnio także nabyłam słynny szampon z ziaji:) Zobaczymy jak się sprawdzi:))
OdpowiedzUsuńTa pomadka malinowa kusi, ponieważ mam ogromną słabość do tych owoców:)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że w Rossmannie są kosmetyki W7. Muszę jak najszybciej tam pędzić :)
OdpowiedzUsuń