31 maja 2013

In photos #3 + kilka bardzo przyszłościowych przemyśleń... ;)

W maju poczułam jakiś większy flow do blogowania i mam nadzieję, że będzie się on utrzymywał ;). Tymczasem moja praca licencjacka wielkimi krokami zbliża się ku końcowi, szkoda tylko, że w czerwcu czeka mnie przygotowywanie do potężnego egzaminu kierunkowego... 21 czerwca mam egzamin, 3 lipca się bronię :).

W ciągu ostatnich dni sporo myślałam nad swoją przyszłością, głównie "zawodową" i za sugestią Siostry i Mamy w mojej głowie zrodził się pewien pomysł... Obecnie kończę kulturoznawstwo i zamierzam iść na magisterkę na tym kierunku, bo mnie bardzo interesuje - będzie miała elementy grafiki.

Może to ciut dziwne, ale od dziecka myślałam, że chciałabym być farmaceutką. Moje uzdolnienia jednak zweryfikowały te plany i długi czas myślałam o gabinecie kosmetycznym - też czysto, schludnie i w fartuszkach, ale jeszcze fajniej, bo urodowo. Tymczasem moje zdolności poprowadziły mnie w kierunku okołojęzykowopolskim i kulturoznawczym, więc jestem na tych studiach, na których jestem i bardzo je lubię. Jednak co jakiś czas idea gabinetu kosmetycznego wracała.  Ostatnio sporo myślałam nad tym, co właściwie chcę w życiu robić. I do głowy przychodzi mi tylko wspólny biznes z Narzeczonym, ale jaki, to nie wiemy... A tu Siostra była u kosmetyczki  i powiedziała mi, że powinnam zostać kosmetyczką - pracować w gabinecie, albo mieć swój salon. Mama przyklasnęła. Ba, nawet Tata dość zaaprobował i powiedział, że ja przecież już "dawno temu" miałam być kosmetyczką A ja spędziłam dwa dni nad szukaniem opinii o różnych studiach itp. Na początku wpadł mi pomysł wybrać się do Krakowskiej Wyższej Szkoły Promocji Zdrowia, jednak są to studia dość drogie (500zł/mies.) i trzyletnie. Bałam się, że studium nie da mi tych kwalifikacji, co studia, ale znalazłam dużo dobrych opinii o niektórych dwuletnich kursach i teraz w głowie mocno siedzi mi studium działające przy KWSPZ, mianowicie Dalkrak. Bałam się nieco takich kursów, bo wydawało mi się, że takie coś wybiera raczej więcej osób pokroju "tapeciar" (bez obrazy dla nikogo, po prostu miałam pewien stereotypowy obraz w głowie), niż schludnych pań z gabinetów kosmetycznych, ale przecież te drugie gdzieś też się muszą szkolić. Obawiam się też odrobinę przesycenia rynku, ale w sumie przemysł urodowy się rozwija, a na pewno jest większe przesycenie kulturoznawcami, socjologami i politologami, niż kosmetologami... W tym roku i tak się na nigdzie jeszcze nie wybieram, pójdę spokojnie na magisterskie kulturoznawstwo, ale o ile nadal w mojej głowie będzie kiełkować idea o gabinecie kosmetycznym, pójdę na to studium za rok, będąc na ostatnim roku studiów magisterskich. Zobaczymy... tymczasem chętnie poczytam Wasze opinie na ten temat :).

Tymczasem kończę swój monolog i zapraszam Was do kolejnego przeglądu - tym razem maj w zdjęciach :).

Paznokciowo...
ulubiona miętka czyli Bell Air Flow 712 // neonek od Wibo // Oleśka na paznokciach, czyli mani na rozmowę kwalifikacyjną, z której nic nie wyszło ;) // pranie // pawie oko, czyli zabawy kolorami // nowe skarby RT <3 // błękit // jak po amputacji, czyli wielkie skracanie, bo się jeden złamał :( // powoli przyzwyczajam się do nowego kształtu i długości

 Jedzeniowo...
griLOVE // przereklamowane, niedobre, wolę Liona... // zaproszenie - wkradło się tutaj ;) za tydzień wesele! // pomidorowo oliwkowe love, czyli kanapeczki i capresa "zepsuta" oliwkami, jak to moja siostra stwierdziła ;) // francuskie ze szpinakiem i szynką z serem, czyli goście goście (a w efekcie zaproszenia ;)) // pierwsze domowe lody, malina na patyku // witaminki // najlepsze muffiny świata! <3

Misz-masz...
bukiety od Taty // orchidea od J&G, piękna i w dodatku moja pierwsza - staram się być troskliwą mamą ;) // powrót z weekendu majowego, gdzieś ok. godziny 16... // poddasze sprawiło, że bywają dni, kiedy czekamy na deszcz, żeby posłuchać tej muzyki :) // biegowe przedburzowe widoki // mistrz miesiąca, czyli znalezione na ogrodzeniu podczas biegania :D // pierwszy widok z rana :) // youtube + sucharki, czyli moi główni partnerzy poprzedniej soboty, kiedy powoli wychodziłam z grypy żołądkowej, która jak na złość dopadła mnie na wieczorze panieńskim koleżanki...

65 komentarzy:

  1. lody domowej roboty? domagam się oddzielnego posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, żadna filozofia - foremki na lody z Ikei, miksujesz z pomocą blendera coś owocowego, dodajesz jogurt, ew. cukier wedle uznania i tyle :D Te moje lody to były zblenderowane mrożone maliny z kubeczkiem jogurtu naturalnego i dwiema łyżeczkami brązowego cukru :)

      Usuń
  2. Zgadzam się, MacFlurry Magnum - dramat, najgorsze jakie jadłam, wygrzebywałam te krążki, żeby ich nie jeść :/ U mnie na wydziale jest taki bałagan, że ledwo udało nam się wywalczyć, żeby obrony były przed zamknięciem rekrutacji na magisterkę, bo nie wpadli na to, że nas z niej wykluczają... Żeby ktoś wiedział kiedy ma termin to można pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. McFlurry mnie rozczarowały, wszędzie zachwalane, a u mnie nie smakowały... U mnie na wydziale na szczęście, tfu tfu odpukać panuje względny spokój no i rekrutacja na magisterkę jest dopiero we wrześniu, więc mamy czas się spokojnie teraz bronić ;)

      Usuń
  3. uwielbiam lody własnej roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę właśnie zrobić kolejną turę :)

      Usuń
  4. Te francuskie ze szpinakiem bym zjadła :D
    A ilość Twoich pędzli RT wzbiera na moją zazdrość! :D Choć nie dziwię się, bo pędzle są świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były pyszne :D
      A pędzle RT powoli kolekcjonuję i szczerze uwielbiam, mam z nimi trochę jak z pokemonami - gonna catch'em all! :D

      Usuń
  5. Co do gabinetu to powodzenia i zawsze warto się realizować :)
    A co do zdjęć to też uważam, że lody Maka o smaku magnuma są słabe, a sucharków strasznie nie lubię ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) To jeszcze bardzo niepewny plan, ale kto wie... :) Może właśnie tym powinnam się zająć w życiu.
      Ja sucharków w sumie do tej pory nie jadłam, ale kiedy chorowałam naprawdę stanowiły jedyny posiłek, który nie dość, że w ogóle mogłam zjeść, to jeszcze mi smakował! :P

      Usuń
  6. super lakiery, super jedzonko, super kwiatki... wszystko mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, żebyś robiła to co lubisz (:
    A tak poza tym to nie wiedziałam nawet, że są studia o takim kierunku szczerze mówiąc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym jeszcze wiedziała, co tak naprawdę lubię robić... :)
      Studia są, niewiele uczelni w Polsce je ma, ale są. Np. na wyżej wspomnianej KWSPZ, ale magisterkę można robić np. na Uniwersytecie Jagiellońskim.

      Usuń
  8. słuchaj serca kochana :) jeżeli czujesz, że to coś dla Ciebie to nie wahaj się - żebyś za 15 lat nie mówiła, że mogłaś to zrobić :) trzymam kciuki i obserwuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie do końca wiem, co ono mówi... ;) Niestety nie jestem w 100% pewna żadnej drogi kariery, ale ponoszę się chwilę z tą decyzją o kosmetyce - chyba potrzebuję tego roku, żeby podjąć decyzję, mam nadzieję, że jakaś się wyklaruje... :) Dziękuję!

      Usuń
  9. Piękne te bukiety od Taty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, piękne :) Mam regularną dostawę kwiatów z własnego ogrodu, tylko ja nigdy nie pamiętam o zebraniu kwiatów, Tata za to zawsze :D

      Usuń
  10. Idź za głosem serca, wtedy wszystko samo się ułoży. Życzę powodzenia w wyborze własnej drogi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie do końca wiem, co mi to serce mówi, bo akurat w sprawach zawodowych mocno milczy... Za bardzo pochłaniają je sprawy miłosno-rodzinne :) Dziękuję!

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam lody domowej roboty ;D te ze sklepu mogą się schować głęboko przy nich..

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ smakołyki u Ciebie goszczą - MNIAM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie mniam, uwielbiam dobre jedzenie :D

      Usuń
  14. ja powiem szczerze - żałuję, że poszłam na studia, trzeba było iść do zawodówki na fryzjerkę lub kosmetyczkę. serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Narzeczony też coraz częściej jest tego zdania... Ja studiowania nie żałuję, bo wzbogaciłam swoją wiedzę ogólną i poznałam mnóstwo fajnych ludzi, w tym przyjaciół mam nadzieję do końca życia, ale pod względem zawodowym studia niestety są już tylko niezbędnym papierkiem, żadnych innych perspektyw nie dają...

      Usuń
  15. Też mi nie zasmakowały McFlurry Magnum ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu jest wokół nich taki boom :P

      Usuń
  16. ech wybór studiów to nie prosta sprawa, nie zazdroszczę. mogę tylko polecić, abyś pomyślała, gdzie łatwo znaleźć pracę i ile chcesz zarabiać. ja wybrałam studia z miłości (pedagogika) potem życie zweryfikowało, że jednak nie chcę pracować za marne pieniądze i musiałam robić kolejne studia, także naprawdę lepiej te kwestie przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedne studia już kończę, kolejnych nie mam w planach - jak już coś to ewentualnie właśnie studium kosmetyczne. Też wybrałam studia bardziej ze względu na zainteresowania, niż na rynek zawodowy, ale od początku wiedziałam, że te studia nie dadzą mi od razu świetnie płatnej pracy - ale szczerze, mało które by to dały, bo niestety, żadnych inżynierskich nie ukończyłabym ze względu na brak zdolności w tym kierunku.

      Usuń
    2. a no to ja źle zrozumiałam, bo napisałaś, że idziesz na magisterkę, myślałam, że możesz wybrać studia 2giego stopnia. Studium kosmetyczne to dobra opcja, żeby mieć coś w zanadrzu, teraz takie czasy, że praktycznie powinno się mieć kilka zawodów:( niestety ja jestem beztalencie matematyczne, więc rozumiem Cię ze studiami inżynierskimi;)

      Usuń
    3. Idę na magisterkę, ale dalej na kulturoznawstwie :) No teraz niestety każdemu przydają się przynajmniej 2 rodzaje "umiejętności", dwa zawody, dlatego też mocno rozważam tą kosmetologię - zawsze jest to drugie wyjście, jak coś.

      Usuń
  17. Ja właśnie zrezygnowałam z kierunku na 1 roku, bo stwierdziłam, że nie chcę studiować czegoś na siłę jak i tak nie wiem co chcę robić w życiu... i teraz myślę również o kosmetologii ! :) Słyszałam też, że więcej się nauczę na studium niż na studiach, ale tez niektórzy patrzą na licencjat z kosmetologii.. U mnie w Trojmiescie także studia kosztują 500zł/msc więc to dość sporo... Taki sam mialam stereotyp w głowie jak Ty, ale powoli zaczyna mi się to zmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wybrałam studia z zainteresowań i robię je raczej dla zdobycia pewnego obycia i wiedzy ogólnej, niż dla konkretnego przygotowania do zawodu, bo czegoś takiego moje studia mi nie dadzą... ;) Czytałam takie same opinie jak Ty, ale ze względu na oszczędność pieniędzy i czasu, jeśli już, to na pewno wybiorę studium, ale daję sobie jeszcze rok na podjęcie ostatecznej decyzji. W Krakowie to samo - studia 500zł/mies, trzyletnie, dwuletnie studium za to już ok. 350zł/mies, więc oszczędność prawie 50% patrząc na całość toku nauki. Jeśli w końcu zdecydujesz się wybrać na takie studium, koniecznie daj znać i napisz co i jak!

      Usuń
  18. Piękne plany, życzę Ci żeby się spełniły :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Mam nadzieję, że w końcu uda mi się odnaleźć jakąś ścieżkę kariery, którą chcę podążać :)

      Usuń
  19. Jestem ekonomistką;) i Ci powiem, że w technikum nauczyłam się 5x więcej niż na studiach...
    Zastanawiałaś się co możesz robić po kulturonzastwie? Kierunek może i ciekawy, ale bez perspektyw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale wiem, że ciekawy, ale bez perspektyw na rynku pracy ;) Wybrałam go z tą świadomością, ale na inżynierskie studia się nie nadaję, a wśród humanistycznych chciałam wybrać te studia, które najbardziej mi się podobały i najwięcej z nich zyskam dla samej siebie, niekoniecznie względem przyszłych pracodawców. Studiuję jednak na technicznej uczelni, która wplata stopniowo bardziej "ścisłe" umiejętności i dlatego też magisterskie studia będą połączeniem kulturoznawstwa z grafiką. Poza tym stawiam głównie na doświadczenie i od tego roku chcę zdobywać staże i w przyszłości właśnie może zrobić studium kosmetyczne, aby pójść bardziej w tym kierunku. Wewnętrznie też czuję, że jednak są duże szanse na założenie jakiejś własnej firmy, bo od dawna czuję, że to coś dla mnie ;)

      Usuń
  20. Też chciałam iść tą drogą, ale niestety moje problemy skórne mi to uniemożliwiają. Ja uwielbiam francuskie z sosem do spaghetti i mozarellą- polecam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wlasnie skonczylam liceum i wybieram sie na studia kosmetologii, na zadne inne chyba bym sie tak nie cieszyla:) zazdroszcze tych pedzli RT, marza mi sie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, życzę więc pomyślnej nauki! :)

      Usuń
  22. Ja uczę się na kosmetyce w szkole Żak. Po 2 latach, jest egzamin zawodowy, który daje Ci tytuł technika kosmetyki.
    Szkoła jest w weekendy i jest darmowa. Jak akurat jeszcze mam dobrze wyposażoną pracownię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Żaku też co nieco czytałam, ale nie wiem czemu, nie jestem w 100% przekonana... Poza tym w Krakowie teraz zajęcia kosztują 99zł miesięcznie. No i nie wiem, czy nie wolałabym studium w trybie dziennym...

      Usuń
  23. śliczne zdjęcia a na lody mam ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i witaminki, zawsze wszędzie i o każdej porze :)

      Usuń
    2. Dziękuję :) Ja właśnie muszę się postarać, żeby częściej jeść warzywa i owoce, bo z tym bywa u mnie niestety różnie - są dni, kiedy jem je non stop, a są i takie, kiedy nie jem ich prawie wcale...

      Usuń
  24. mieta na pierwszych paznokciach boska!
    i narobiłas mi smaka na mozarelle z pomidorem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam - zarówno miętę, jak i capresę ;) Obydwie rzeczy polecam! :D

      Usuń
  25. Bardzo lubię posty ze zdjęciami :)
    Uwielbiam McFlurry, mniam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :) McFlurry też uwielbiam, byle nie Magnum! :P

      Usuń
  26. Trzymam kciuki za realizacje Twoich marzeń. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Będę trzymać za Ciebie kciuki, żebyś wybrała jak najlepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. powodzenia na obronie ! fajny mix :)

    OdpowiedzUsuń
  29. To jak będziesz chciała poszerzyć ofertę swojego przyszłego gabinetu o masaże, to służę mą skromną osobą ;p

    Powodzenia na egzaminie i obronie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Zdjęcia fajne :) Myślę że rynek gabinetów kosmetycznych nie jest jeszcze w Polsce nasycony, bo jak przychodzi co do czego to wcale nie jest tak łatwo znaleść gabinet, który nam odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, to trochę pocieszające wbrew pozorom ;)

      Usuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.