Z racji leniwego, majówkowego czwartku, przygotowałam dla Was nową, sporą porcję zdjęć i cykl In photos :). W bocznym menu bloga możecie znaleźć banner Instagrama odsyłający do mojego profilu, zapraszam do obserwowania na bieżąco, jak i również czekam na Wasze instagramowe nicki w komentarzach! Uwielbiam tą aplikację i z chęcią będę Was obserwować, choć i tak sporo z Was już udało mi się wyśledzić :>
Kosmetycznie...
must have czyli Seche Vite + Seche Restore - mam i ja, testuję i póki co przeżywam zachwyt :) // mani #1 - Wibo, nudziak ze złotym pyłkiem // majówkowa lektura - "Woman's Health" // mani #2 - klasycznie, czyli Essence Fame Fatal // zakupy - promocje w Super-Pharm i wyczekiwana trzecia część trylogii L. Oliver // mani #3 - Essie Cute As A Button <3 podziękowania dla Julity :)
Omnomnom...
zdrowo i pysznie, czyli moja ulubiona sałatka // przepyszna domowa pizza wykonana przez Teściową, która praktykę zdobyła u samych źródeł, czyli we Włoszech :) // omlet z rzodkiewką i szpinakiem - jedno z nowych odkryć kulinarnych // nowe śniadaniowe odkrycie, czyli najlepsza owsianka świata! Przepis tutaj // zdrowo i kolorowo, czyli serek wiejski ze świeżymi wiosennymi warzywami // pyszne ciasto pełnoziarniste, marchewkowo-bananowe, przepis tutaj - ogólnie świetny blog!
A w wolnym czasie...
zdjęcie z jednej z tras biegowych, nie mogę się doczekać widoku zmian na drzewach :) // narzeczony sponsoruje <3 czyli nowe, motywujące, wygodne i w ogóle cudowne buty biegowe Asics Ayami Jinsei // niecodzienny widok z okna - u Szwagierki // popołudniowe lenistwo z kubkiem herbaty i książką // pierwsza umowa podpisana :) a na dzień dzisiejszy to już dwie :) // zielone Podkarpacie, czyli w trasie do Szwagierki - pierwsza samodzielna podróż do Rzeszowa, w dodatku nie swoim autem, w dodatku automatem, w dodatku z Teściową jako pasażerką - co za emocje! ;) // znów na swoim miejscu <3 czyli pierścionek wrócił od poprawki u jubilera
A jak Wam mija majówka? :) Pamiętajcie też o zostawieniu instagramowych namiarów! :)
buty swietne !
OdpowiedzUsuńTeż je pokochałam :D
UsuńI ja biegam po takich ścieżkach :)
OdpowiedzUsuńCudowne uczucie, czyż nie ?
Ten nudziak z Wibo bardzo mi się podoba.
Cudowne, cudowne :) Ja ciągle jeszcze odkrywam nowe trasy, ale mam już ze 3 ulubione :)
UsuńNudziak mnie pozytywnie zaskoczył, zwykle nie lubię lakierów nude, ale ten ewidentnie ma w sobie to "coś" :)
Seche vite i mnie się marzy. Po rewelacyjnym spotkaniu seche rendevouse jestem otwarta na inne produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńPodkład z rimmela mam i jestem z niego zadowolona bardzo, już się kończy powolutku ... i dobrze, bo czas zakupić ciut ciemniejszy odcień :)
Ja w końcu się zdecydowałam, bo niestety mój poprzedni topcoat z Sally Hansen wyzionął ducha, a już go nie produkują. Ale Seche chyba jeszcze bardziej mi odpowiada :)
UsuńPodkład kupiłam niedawno na promocji, ale dużo dobrego o nim słyszałam. Póki co łączę go z za ciemnym Revlonem i spisuje się znakomicie :)
To jedzonko wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, było przepyszne :D
UsuńUwielbiam Instagrama, nawet Cię śledzę :>
OdpowiedzUsuńWidziałam, widziałam, Ciebie chyba też obserwuję o ile mnie pamięć nie myli :>
Usuńmiło się patrzy na te obrazki :) ja jeszcze instagramu nie mam...
OdpowiedzUsuńTo nie ma na co czekać! :) Chyba, że to siła wyższa, czyli brak smartfona, na co ja sama dłuuugo cierpiałam :D
UsuńMasz śliczne pazurki :) Ja jestem na etapie szukania fajnych butów do biegania, ale na razie stoję w miejscu z tym ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, jak dla mnie ciągle daleko im do ideału, ale pracuję nad nimi ciężko ;)
UsuńPolecam szukać butów w outletach, czasami można upolować i po 50-70% taniej, ja swoje kupiłam za pół ceny rynkowej :) Minus jest taki, że często mają tylko te mało popularne rozmiary.
Masz bardzo ładne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Mam na ich punkcie małego pielęgnacyjnego świra i ciągle dążę do satysfakcjonującego mnie momentu ;)
UsuńSame pyszności u Ciebie widzę - narobiłaś mi smaka na coś dobrego :p
OdpowiedzUsuńSame smakowitości :) Poza pizzą cała reszta jest bardzo zdrowa, więc możesz wcinać na zdrowie :D
UsuńPizza ! mniam mniam
OdpowiedzUsuńMniam mniam, bardzo mniam mniam :> Ale najlepsza to właśnie ta w wykonaniu mojej Teściowej :D
Usuńczęść kulinarna jak zwykle spowodowała u mnie ślinotok :D
OdpowiedzUsuń:D też tak mam jak czytam tego typu wpisy u innych ;)
UsuńLubię zdjęcia jedzenia w tego typu postach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo pewnie często będą się tutaj przewijać ;)
UsuńAch te czasy studiów, kiedy każdy tydzień miał długi łikend, czasami już od wtorku ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny pierścionek, Gratuluję :)
Trasa biegowa mówi do mnie, chciałabym mieć trochę bliżej do łona przyrody :)
Dokładnie :) Czasami mocno dają w kość, ale jednak zawsze potem przychodzi okres, kiedy weekend trwa dłużej, niż dni zajęć :D
UsuńDziękuję bardzo :)
A przyroda jest na pewno jednym z głównych czynników, dla których chce mi się biegać... Wiem, że wyjdę z domu przynajmniej na pół godziny, pooddycham świeżym powietrzem, popodziwiam kwiaty i drzewa, błękitne niebo... cudowne chwile :) Gorzej w takie brzydkie dni, jak dzisiaj, wtedy rekompensuję sobie ćwicząc w domu :D
Omnom.. Pychotkowo :D
OdpowiedzUsuńpaznokcie rewelacja!
OdpowiedzUsuńmoże dodajemy do obserwujących? :)
buziaki,
http://swaggiex.blogspot.com