29 kwietnia 2013

Skórkowy cudotwórca od Sally Hansen - uwielbiam!

Przyznaję bez bicia, że przez większość swojego dotychczasowego życia obgryzałam paznokcie, co szło w parze z katowaniem skórek - obgryzałam, urywałam, wycinałam... W końcu pozbyłam się zarówno jednego, jak i drugiego nawyku, ale jak dobrze wiecie, paznokcie i skórki tak łatwo nie zapominają i skórki jeszcze długo domagały się o swoje, w sumie, nadal to robią, gdy je zaniedbam. Tym bardziej, że w jakiś czas po skończeniu z tym nawykiem, zaczęłam męczyć skórki na nowy sposób - odżywkami wysuszającymi skórki, jak te z Eveline czy Nail Tek.


Pomijając takich pomocników jak kremy do rąk i oliwki czy masełka do skórek, nie wyobrażam sobie już teraz pielęgnacji tej okolicy bez jeszcze jednego kosmetyku - preparatu Sally Hansen Instant Cuticle Remover - Preparat do usuwania skórek. Jest to jeden z tych kosmetyków, które chyba już zasługują na miano "hitów" ;).

Przez pewien czas stopniowo zmieniałam swoją pielęgnację skórek, minimalizując użycie cążek, a starając się skórki odsuwać. Jednak niektóre bywały naprawdę oporne i wymagały użycia cążek. Zainwestowałam nawet w droższe cążki lepszej firmy, jednak mimo ich precyzyjności i ostrości, przy wycinaniu zdarzało mi się skaleczyć czy uciąć skórkę tak, że zostawała minimalna zadziorka. A potem postanowiłam podczas promocji w Super-Pharmie zainwestować 20zł w to cudo w niebieskiej butelce i od tego czasu nawet niezastąpione dotąd cążki leżą i się kurzą - używam ich raz na 2-3 miesiące, naprawdę w ekstremalnych przypadkach, na "co dzień" w pełni wystarcza mi SH.



Preparat Sally Hansen służy usunięciu skórek lub też ułatwia ich odsuwanie. Dostajemy go w dość dużej butelce mieszczącej 29,5ml, z precyzyjnym aplikatorem, którym nakładamy produkt na skórki. Jest on naprawdę wydajny, ponieważ swój mam prawie rok i nie zużyłam nawet 1/3 (doszłam do napisu "Sally Hansen" na opakowaniu), a używam go regularnie co 1-2 tygodnie, nie szczędząc ilości (producent nie zaleca stosowania częściej niż 2 razy w tygodniu). Preparat ma formułę dość rzadkiego żelu, nakładamy go na skórki i zostawiamy na ok. 15-30 sekund, ja następnie odsuwam skórki drewnianym patyczkiem lub gumowym kopytkiem i myję dokładnie ręce, często też stosując peeling do dłoni.


Efekty? Cud, miód, orzeszki. Gdy użyłam preparatu pierwszy raz, zaniemówiłam. Zostawiłam go zgodnie z zaleceniami na ok. 15 sekund, a potem odsunęłam skórki - kosmetyk tak je rozmiękczył, że cała narosła zrogowaciała część naskórka po prostu się rozpuściła, a moim oczom ukazały się zadbane, mięciutkie, odsunięte skórki. Zero zadziorek, podrażnień, ranek. Takich efektów nie uzyskałam do tej pory żadną inną metodą - oliwkami, patyczkami, masełkami, cążkami czy radełkami. Odkąd go kupiłam, stosuję preparat przy co trzecim, czwartym manicure, ale w zasadzie profilaktycznie - skórki mi już nie narastają, nie mam potrzeby ich wycinania, są miękkie i zadbane. Oczywiście pomiędzy użyciem cuda od SH używam też kremów i oliwek, jednak mają one naprawdę ułatwione działanie i wszystko sprowadza się do zapobiegania, nie "leczenia" ;).

Nie wyobrażam sobie już manicure i dbania o dłonie bez preparatu Sally Hansen i gdy tylko skończę obecną butelkę, a pewnie nie nastąpi to szybko, kupię kolejną, bez dwóch zdań!


PS: Nieraz zdarzyło mi się go zostawić na skórkach na dłużej niż zaleca producent, nawet do pięciu minut i nie zaszkodziło to w żaden sposób moim dłoniom, więc nie jest to kosmetyk w wyjątkowy sposób żrący czy podrażniający.

PS2: Ann napisała  komentarzu, że udało jej się kupić preparat na promocji w Super-Pharm za 18,74zł (30 kwietnia), więc jeśli ktoś ma ochotę, niech sprawdzi w swoich SP, czy promocja jeszcze obowiązuje! :)

70 komentarzy:

  1. Byłam ciekawa tego produktu, mam nadzieję, że niedługo wpadnie w moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam na niego zapolować albo kupić od razu na Allegro, to mój osobisty cudotwórca :)

      Usuń
  2. hmn... wart przemyslenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, ja nie wyobrażam sobie już manicure bez niego :)

      Usuń
  3. O proszę, nie znałam wcześniej tego produktu. Muszę się za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie wiedziałam, że jest jeszcze możliwe, że któraś z blogerek o nim nie słyszała :D Polecam bardzo gorąco!

      Usuń
  4. Właśnie szukałam czegoś superowego do skórek! Na jakiej to promocji go dorwałaś? Konkretnie na ten produkt czy na cale Sally Hansen? :) Muszę go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam go gorąco. Kupiłam go rok temu podczas promocji w Super-Pharm, która obejmowała wszystkie produkty nie-lakierowe tej firmy albo cały asortyment... Nie pamiętam niestety dokładnie. Kosztował niecałe 21zł wtedy, ale z tego co widziałam, w SP dość często bywa na promocji, ale za tą samą cenę można go chyba już dorwać na Allegro razem z przesyłką :)

      Usuń
    2. Udało mi się go wczoraj złapać w Super-Pharm akurat w promocji. Z 24,99 na 18,74! :) Także jeśli ktoś ma na niego ochotę, niech się spieszy! :)

      Usuń
    3. Wow, super cena! :) Dopiszę info w poście, może ktoś jeszcze się załapie :)

      Usuń
  5. Użyłam go raz i....chyba mam zbyt toporne skórki :( Albo nie umiem ich odsuwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj potrzymać nieco dłużej, jakieś 3-5min, potem odsunąć skórki a na koniec jeszcze zrobić porządny peeling? I postaw na systematyczność, np. używaj na początku produktu co 3 dni, w międzyczasie porządnie nawilżając skórki, wydaje mi się, że powinnaś jednak zauważyć efekty :)

      Usuń
  6. I ja go uwielbiam :)
    Jest wart każdej wydanej złotówki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez go lubie, ale zdecydowanie musze trzymac dluzej niz zaleca producent ( w tak krótkim czasie u mnie nie dziala)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami trzymam dłużej, czasami krócej, ale tak jak pisałam - w tej chwili to już dla mnie bardziej 'profilaktyka' niż działanie doraźne :) Ale faktycznie, dobrze od czasu do czasu potrzymać go dłużej.

      Usuń
  8. Zaciekawiłaś mnie tym postem. Chyba zainwestuję, bo u mnie odsuwanie patyczkiem niewiele daje, a też potrafię sobie zrobić niechcący krzywdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam gorąco, nie dość, że pomaga w odsuwaniu/usuwaniu skórek, to jeszcze je pielęgnuje. No i nie ma szans zrobić sobie krzywdy :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Mój dopiero od roku, ale na pewno zostanie ze mną na lata ;)

      Usuń
  10. Skoro większość z Was go zachwala,muszę się skusić na jego zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zdecydowanie, ryzyko żałowania zakupu jest chyba minimalne :) Dla mnie to produkt wart każdej wydanej złotówki.

      Usuń
  11. A ja go nie znam, ale dobrze mi się sprawdzają do takich zadań kremy i olejki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremy i olejki pełnią u mnie nieco inną funkcję, jednak ten żel świetnie uzupełnia pielęgnację tych okolic - żadna oliwka czy krem nie pozwalają mi tak łatwo i bezboleśnie pozbyć się skórek ;)

      Usuń
  12. Muszę coś kupić na moje skórki, bo też je wysuszyłam Eveline'm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bardzo gorąco ten produkt, plus do tego jakieś kremy i oliwki - u mnie taka pielęgnacja sprawdza się idealnie :)

      Usuń
  13. Właśnie idzie do mnie w paczce i coś nie może dotrzeć, a nie mogę się doczekać efektów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nienawidzę czekać na paczki, ale dla tego produktu - warto :D

      Usuń
  14. Poczekam na jakąś promocję i na pewno kupię, moje skórki są w strasznym stanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, możesz też spróbować kupić go na Allegro - chodzi chyba po takiej samej cenie z wysyłką, jak na promocji w Super-Pharm.

      Usuń
  15. mam go i lubię, a dorwałam za 13zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to już naprawdę za bezcen - najtaniej widziałam go za ok. 19zł.

      Usuń
  16. Nie miałam, ale chyba sie skuszę, bo ostatnio mam straszny problem ze skórkami.:(

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja mam właśnie problem ze skórkami.. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie jestem na etapie poszukiwań czegoś do usuwania skórek, i Twoja recenzja w pełni mnie zachęciła do tego z SH :) Jutro jadę do SP ! ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, myślę, że będziesz zadowolona z zakupu! :)

      Usuń
  19. Będę musiała rozejrzeć się za tym preparatem:) Moje skórki są odporne na kremy, oliwki itp. Nadal nie opanowałam obsługi takich akcesoriów jak cążki. Ten preparat pozwala na bezbolesne pozbycie się problemu. Mam nadzieję, że w moim przypadku okaże się równie skuteczny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bardzo, moje skórki lubiły kremy czy oliwki, ale przynosiły one tylko tymczasowy pożytek i musiałam ich używać non stop. Teraz jak do pielęgnacji dołączyłam SH i moje skórki mają się o niebo lepiej, mam nadzieję, że u Ciebie też będzie się spisywał bardzo dobrze :)

      Usuń
  20. Z ciekawości wypróbuję na sobie ten preparat!

    :))

    OdpowiedzUsuń
  21. ten zel to tez zdecydowanie moj hit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój również, nie wyobrażam sobie już manicure bez niego :)

      Usuń
  22. ostatnio użyłam go pierwszy raz i byłam w szoku jak on działa ! skórki dosłownie rozpuszcza w mig, wystarczy tylko delikatnie odsunąć resztę patyczkiem i jest miodzio :))

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam z Eveline, uzyłam tego u koleżanki i wiem że jest 100 razy lepszy niż mój Eveline, więc jak tylko skończy mi się mój, polecę do drogerii ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z Eveline nie używałam, ale nie kusi mnie nawet, żeby spróbować, bo ten z SH to dla mnie ideał ;)

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Polecam czy prędzej te plany zrealizować, bo jest świetny :)

      Usuń
  25. muszę zakupić :)

    Pozdrawiam,
    Fit
    _____________________________
    www.fashionbyfit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. też go uwielbiam! nie pamiętam kiedy, jeśli kiedykolwiek, miałam tak ładne skórki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam o nim takie samo zdanie, nigdy nie miałam tak ładnych skórek :) Czasami jeszcze strzelą focha, jak zaniedbam ich nawilżanie, ale to i tak niebo a ziemia w porównaniu z tym, co było kiedyś :)

      Usuń
  27. Dziękuje :* Myślę, że w koncu efekty będą widoczne :) Może po 13 maja jak minie Ci miesiąc :)a przez te 3 dni przynajmniej sobie odpoczniesz i na maxa zregenerujesz mięśnie:) Jogging to teraz też będzie moja dyscyplina na pewno na pierwsze 3 miesiące :) Naprawdę trzymam za Ciebie kciuki, lubię wracać do Twojej notki o tym co jesz, dużo z niej 'wyciągnęłam ':)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszą być, taką mam nadzieję, tylko że troszkę się niecierpliwię :D Też liczę na to, że po miesiącu zauważę pierwsze efekty, choć troszkę martwi mnie tydzień przerwy, jaki teraz mam - z planu wypadają 3 treningi, ale w sumie to prawie tydzień lenia ;) Ale najważniejsze, że w sobotę na pewno wrócę do systematyczności.

      Będziemy w takim razie razem joggingować, ja też nie planuję odpuszczać, tym bardziej, że Narzeczony kupił mi buty biegowe - wykosztował się, więc nie mogę odpuścić :D

      Dziękuję ogromnie i też trzymam kciuki za Ciebie, bardzo się cieszę, że mój post Ci pomógł :)

      Usuń
  28. Odpowiedzi
    1. Kuszę, kuszę, ale tylko produktami godnymi uwagi :)

      Usuń
  29. Tak, jak nigdy problemu ze skórkami nie miałam, to ostatnio zauważyłam ich silny porost :D Żel skutecznie je rozpuszcza. Bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rozpuszczanie jest genialne :) U mnie na szczęście doszło do poskromienia skórek dzięki maniakalnej wręcz pielęgnacji :D

      Usuń
  30. ten preparat to moje wielkie odkrycie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Łooooł cos dla mnie! Nigdy o nim nie słyszałam :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja nie mogłam nigdy na niego trafić w swoich SP (a w moim mieście są aż 3 :D), ale kilka dni temu zamówiłam go sobie na allegro i czekam na dostawę :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.