Uwielbiam mocne peelingi, zarówno do ciała, jak i do twarzy. Niestety odkryłam, że moja skóra ma małe skłonności do naczynek i na jakiś czas zrezygnowałam z peelingów - enzymatycznych niestety nie uznaję. Jednak po jakimś czasie zauważyłam jednak, że więcej korzyści mojej skórze daje jej regularne peelingowanie, niż unikanie tego zabiegu. Skuszona niską ceną na promocji w Super-Pharm oraz dobrymi recenzjami na Wizażu, kupiłam wygładzający peeling drobnoziarnisty od Lirene z serii Dermoprogram. I był to strzał w dziesiątkę!
Peeling dostajemy w ładnej, błękitnej tubce o pojemności 75ml. Niby nie za dużo, ale mnie taka tubka przy stosowaniu peelingu średnio raz w tygodniu wystarczyła na około 3 miesiące, jak nie więcej. Na promocji zapłaciłam za niego mniej niż 10zł. Tubka jest delikatnie półprzeźroczysta, a więc widać, ile produktu nam zostało.
Sam peeling ma bardzo przyjemny, lekko morski(?) zapach - jednak nie jest to morskość odświeżacza do toalet, na którą jestem uczulona ;). Peeling zawiera wyciąg z lilii wodnej i cytryny, może ta kompozycja budzi we mnie morskie skojarzenia. Konsystencja to lekki żel, który ma zatopione w sobie mnóstwo malutkich drobinek, które są idealnie ostre. Żel nie spływa z twarzy, ale nie jest też "tępy" w rozprowadzaniu.
Producent zapewnia, że produkt nie wysusza i nie podrażnia i taka jest prawda. Nie zauważyłam, żeby podczas stosowania peelingu naczynka na mojej twarzy miały "gorsze dni", a wręcz przeciwnie. Peeling cudownie masuje i oczyszcza twarz, radząc sobie doskonale z martwym naskórkiem. Skóra po użyciu jest niesamowicie gładka i odświeżona, uwielbiam to uczucie!
Podsumowując, peeling raczej trafi do moich ulubieńców. Dla mnie ma idealny stopień ścierania, ładnie pachnie i cudownie odświeża moją cerę. Polecam!
Ja właśnie się zastanawiam nad kupieniem jakiegoś peelingu do mojej twarzyczki. Cerę mam suchą, ale łuszczącą się. Ciekawa jestem, czy by się sprawdził. ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że może się sprawdzić :)
UsuńMoże się na niego skuszę, bo szukam jakiegoś dobrego zdzieraka :) Wydaje mi się, że będzie OK!
OdpowiedzUsuńPolecam, to bardzo dobry zdzierak :)
UsuńW takim razie będę musiała się na niego skusić, a ten morski zapach na pewno fajnie odświeża :)
OdpowiedzUsuńTo może nie taki typowy morski, ale bardzo przyjemny i odświeżający :)
UsuńMam wersję gruboziarnistą i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że taka jest, może kupię następnym razem :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego peelingu do twarzy z Lirene.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
Usuńjak wykorzystam swoje peelingi to skuszę się na niego ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMyśle ze bym polubisz ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńPolubila
UsuńNie miałam go jeszcze, ale brzmi zachęcająco. Szczególnie to nieszkodzenie naczynkom :)
OdpowiedzUsuńTego nie obiecuję, bo każda cera jest inna, ale u mnie robił zdecydowanie więcej pożytku, niż szkody :)
UsuńI właśnie takiego peelingu szukam! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na https://kosmetyczneblogerki.fora.pl/ pierwsze forum dla blogerek kosmetycznych, lakieromaniaczek i nie tylko! :) Zachęcam do rejestracji i udzielania się!
jak wykończę zapasy to na pewno się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńbardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNieraz sięgałam po niego w drogerii, ale zawsze odkładałam z powrotem...jak widać, niesłusznie! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, następnym razem radzę kupić :)
UsuńChyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńMoże go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńoo coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńmam ochote na ten jak i na gruboziarnisty, czekam tylko na jakąś promocje :)
OdpowiedzUsuńJa następnym razem chyba skuszę się na gruboziarnisty :)
Usuńten drobnoziarnisty peeling ma takie same drobinki, jak peelingujący żel do mycia twarzy Lirene, który niestety był dla mnie za mocny i na dłuższą metę przesuszał i podrażniał mi skórę...
OdpowiedzUsuńOj, no niestety nie wszystko wszystkim służy...
UsuńTeż lubię mocniejsze peelingi, koniecznie muszę popatrzeć za tym!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst z morskością odświeżacza do toalet, aż się uśmiechnęłam do monitora:P
Polecam :) I cieszę się, że spowodowałam uśmiech :)
Usuńzaciekawil mnie a akurat denkuje mojego ulubienca ;) moze zdradze..
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :) A jaki to ulubieniec? :>
UsuńLubię kosmetyki, w których wykorzystano morską kompozycję zapachową. Po ich użyciu towarzyszy mi uczucie świeżości:)
OdpowiedzUsuńJa też, ale niestety często morski zapach mi nie do końca odpowiada... tutaj jest taki nietypowy :)
UsuńMuszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mój faworyt wśród peelingów, zużyłam dziesiątki opakowań ;) uwielbiam też żel peelingujący (fioletowa wersja) ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję :)
Usuńz tej serii oczyszczającej mam wersję fioletową, jest super!
OdpowiedzUsuńBędę musiała przetestować!
UsuńO, nigdy nie zwróciłam uwagi na ten produkt, a może być wart wypróbowania. Moja mama używa enzymatycznego peelingu od Lirene, ale podobnie jak Ty, też nie przepadam za tym typem "zdzieraków", więc jakoś mnie nie kusił ;)
OdpowiedzUsuńOd siebie mogę polecić mój ulubiony obecnie peeling - morelowy firmy Soraya. Ma mnóstwo drobinek, bardzo ładnie złuszcza, nie podrażnia ani nie wysusza mojej skóry :) No i jest mega wydajny!
uwielbiam peelingi, może i na ten się skuszę skoro warto:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, bo wszelkie peelingi czy do ciała czy do twarzy to ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i bardzo lubię, jest świetny do wrażliwej cery. Polecam też drobnoziarnisty z Perfecty, ale ubolewam, że nigdzie nie mogę dostać jego pełnowymiarowego opakowania...
OdpowiedzUsuńbaaardzo lubie kosmetyki z lirene ;))
OdpowiedzUsuńDzisiaj muszę iśc po niego do Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj kupiłam taki sam peeling. Cena była atrakcyjna- 7.79 za 100 ml.
OdpowiedzUsuń