9 października 2013

Hebe w Krakowie! Moje zakupy :)

Wczoraj na ul. Floriańskiej (mniej-więcej w jej połowie, dokładnie na przeciwko Rossmanna) w otworzono pierwsze w Krakowie Hebe! Przyznaję, że lokalizacja wg mnie jest średnia, ale nie będę narzekać - w końcu mamy Hebe! Następne ma być otworzone w Bonarce (jeszcze mniej "moja" lokalizacja...) i po cichu liczę na Hebe w nowo otwieranej Galerii Bronowice (bardzo "moja" lokalizacja :D).

Gdyby tylko nie ograniczał mnie mój portfel, kupiłabym znacznie więcej, tym bardziej, że bardzo kusiły mnie niektóre z produktów do włosów, których nie widziałam nigdzie indziej, głównie marki Organix, które kojarzę z filmików Nieesi... Zaintrygowało mnie Nourishing Coconut Milk Anti-Breakage Serum, po które pewnie wrócę, jak wykończę mój jedwab-bez-dna z Green Pharmacy.


Idąc do Hebe wiedziałam, że kupię sobie - z czystej zachcianki, przyznaję - dwa lakiery Essie, ponieważ są one w świetnej promocji po 19,99zł. Dawniej nie wydałabym tyle na lakier, ale jednak trochę rozumiem fenomen Essiaków i nałóg wygrał ;). Planowałam kupić Bahama Mama i Watermelon. O ile z Watermelonem nie było problemu, o tyle niestety Bahama Mama to jedyny spośród całego multum kolorów, który został już wysprzedany :(. Wzięłam najpierw najbliższy mu kolor - Sole Mate, a później odłożyłam go i zamiast niego wzięłam A List. I teraz w sumie nieco żałuję tej decyzji, no ale trudno, A List też mi się podoba i nie mogę się doczekać, aż przetestuję go na paznokciach ;).


Poza tym wzięłam jeszcze na promocji płyn do demakijażu Bielendy - słynne Awokado, mam nadzieję, że mnie nie uczuli. Kosztował 5,99zł. Na promocji były też m.in. kosmetyki Essence - wzięłam sobie bazę pod cienie I <3 Stage, bo mimo mojego sceptycznego podejścia, używa jej przecież Ewa Red Lipstick Monster, moje makijażowe guru (tuż obok Katosu ;))! Baza kosztowała 8,79zł i zastąpi moją bazę z Hean, której mam jeszcze sporo, ale powinna ona już chyba powoli trafić do kosza... Wzięłam też jagodowy-muffinkowy płyn do kąpieli Luksja, bez promocji kosztował 7,99zł, co w porównaniu np. z Rossmannem wydaje mi się niską ceną. Na koniec łapnęłam peeling do dłoni Cztery Pory Roku - bo peelingi do dłoni uwielbiam, mimo, że z pewnością mogę bez nich żyć ;).

W sumie wydałam 69,74zł. Dużo, ale zakładałam, że nie wydam więcej niż 70zł i udało się! :D No i spełniłam swoje Essiakowe zachcianki... :) Co miłe, do zakupów dostałam dwie próbki podkładu Bourjois :). Co mniej miłe, panie z obsługi mało znały się na produktach i bardzo na ślepo pomagały klientkom... Miałam ochotę się wtrącać i sama doradzić, ale stwierdziłam, że nie będę ich pogrążać :P.

78 komentarzy:

  1. Lubię Hebe, ale rzadko tam jestem. Nie wiedziałam, że te płyny z Bielendy zmieniły opakowania. Mam jeszcze zapas w starych ;-) Są przyjemne! Zaciekawił mnie ten peeling do dłoni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie się zdziwiłam, ten design mi się bardziej podoba :) Mnie się Hebe bardzo spodobało i polubiłam je zanim trafiło do Krakowa :D Żałuję tylko właśnie, że lokalizacja mi średnio pasuje, rzadko jestem w ścisłym centrum Krakowa.
      Co do peelingu, już "w kościach" czuję, że będzie świetny, uwielbiam mocne zdzieraki w oleistej otoczce :D

      Usuń
  2. Załóż kartę następnym razem, będziesz dostawać maila z kodem zniżkowym :) Fajna sprawa ;)
    Widzę, że Bielenda nareszcie zmieniła opakowania. To dobrze, bo to wcześniejsze dozowało zbyt dużo produktu. Co do obsługi to ja często trafiam takie przypadki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Założyłam już, tylko się nią nie chwaliłam :D Jestem ogólną kartomaniaczką, a np. karta do Super-Pharm to już mój totalny must-have, w Hebe też od razu założyłam :)
      Nowe opakowania Bielendy bardzo mi się podobają :)
      A z obsługą to ostatnimi czasy mam tak notorycznie... klientka o coś pyta, a pani z obsługi "eee... yyy... no wie pani, to taki cień/krem/tusz, o"... Normalnie porażka :P Czuję się w obowiązku jako blogerka kosmetyczna naprowadzić klientkę na dobre tory, ale głupio mi się tak wtrącać :P

      Usuń
  3. Też byłam tam wczoraj, ale zakupy miałam skromne. Na Essie poskąpiłąm :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szłam z myślą o Essie, bo od kilku miesięcy sobie obiecywałam, że jak trafię na promocję Essie poniżej 20zł to biorę :D

      Usuń
  4. rosną hebe jak grzyby po deszczu i mają świetne promocje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie mi to nie przeszkadza, niech się mnożą jak Rossmanny! :D

      Usuń
    2. i bardzo dobrze! czekam aż mi otworzą drugą w szczecinie.. gdzieś bliżej mnie a nie na końcu miasta:P

      Usuń
    3. Mam tak samo, w centrum Krk jestem bardzo rzadko, a drugie Hebe ma być w Bonarce, w której nie byłam ani raz w życiu... Niech dadzą chociaż po jednym w każdym rejonów miasta, np. 1 Hebe na obszar 3-5km :P

      Usuń
  5. Sama nie jestem w stanie wydać na lakier więcej niż 15zł. Essie jeszcze mnie nie pokusił na tyle żeby złamać tą zasadę. Jeśli chodzi o Hebe w kolorówce jest niezastąpione jednak bardziej swojo czuję się w Rossmannach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś tak miałam, ale obecnie w lakierach bardziej mnie wzięło na zasadę jakość, a nie ilość, choć nie sądziłam, że to będzie możliwe... Mnie Rossmanny jakoś przestały kręcić, choć nadal uwielbiam ich marki własne, to zakupy wolę robić np. w SP lub właśnie w Hebe.

      Usuń
  6. również lubię Hebe, zdarzają się świetne promocje, szczególnie Essiaków ;) i wybór kolorówki jest ogromny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie ze względu na kolorówkę i super promocje tak bardzo czekałam na Hebe :D

      Usuń
  7. oooo zmienili opakowanie tej 2fazy? ;O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano zmienili, dla mnie na plus :)

      Usuń
    2. też nie wiedziałam że zmienili, ale wygląda całkiem całkiem, ciekawe jak sam dozownik?
      jeżeli chodzi o płyn to mam i jestem zadowolona :) świetnie zmywa i nie podrażnia

      Usuń
    3. Jeszcze nie używałam, więc niestety nie wiem, jak dozownik, ale na oko wygląda dobrze ;)
      Mam nadzieję, że i mnie nie będzie podrażniał :)

      Usuń
  8. u mnie niestety nie ma hebe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się doczekasz, ja już straciłam nadzieje na Kraków, a tu proszę... :)

      Usuń
  9. Ja w Poznaniu mam dwa, oba bardzo blisko siebie, ale zupełnie nie moje rejony. Teraz blisko mnie otwierają nową galerię, więc tak jak Ty liczę, że Hebe się w niej pojawi, bo bardzo podoba mi się ten sklep:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja liczę na to, że Hebe rozrosną się jak Rossmanny, w Krakowie na co drugiej ulicy jest jeden, mam nadzieję, że Hebe pójdzie w ich ślady :D

      Usuń
  10. Hebe to sama dobroć, szkoda, że taka ciężka dla studenckiego portfela :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, jak zużyję swojego micela, to się za niego biorę :)

      Usuń
  12. Miałam 2-fazowy płyn z Bielendy u mnie się sprawdził, ale pod koniec 2 opakowania nie było już ciekawie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co takiego się działo?
      Ja mam oczy bardzo wrażliwe i wybredne jeśli chodzi o produkty zmywające, więc liczę, że ten płyn jest naprawdę do wrażliwych oczu...

      Usuń
  13. Watermelon o tak :)
    Od jutra w Hebe -30% dla posiadaczy karty na pielęgnację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam :) Ale z pielęgnacją na razie stoję aż za dobrze, więc się nie wybieram ;)

      Usuń
  14. Płyn Bielendy jest bardzo dobry. I widzę, że opakowania zmienili. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ja go będę po raz pierwszy testować :) Ale poprzednie opakowanie kojarzę i wg mnie to jest o wiele lepsze :)

      Usuń
  15. Za taką cenę to ja też bym kupiła Essiaki :)

    Lubię Hebe i ostatnio nawet dość często tam bywam w poszukiwaniu suchych szamponów Batiste ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dlatego tyle czekałam na Hebe, żeby w końcu kupować Essie na promocji :D Ale czuję, że wpadnę w nałóg...

      Usuń
  16. Nie chcę Cię nastawiać negatywnie, ale miałam ten peeling do dłoni i według mnie był straszny. Płyn wyciekał w pierwszej kolejności, a właściwe drobinki peelingujące zostawały w opakowaniu. Poza tym mocno podrażniał skórę dłoni...

    Nie żałuj zakupu A List. Ja mam go od 3 tygodni na paznokciach (oczywiście malowałam już kilka razy :P) i niezmiennie mnie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, trudno, przekonam się sama... ;) Na szczęście nie był mega drogi, a może u mnie się sprawdzi, czytałam o nim też kilka pozytywnych recenzji :)

      Za to bardzo cieszy mnie ta opinia o a list! Uff! :)

      Usuń
  17. też dziś byłam po Essiaki :D ja chciałam Fiji ale też był wyprzedany więc wzięłam muchi, muchi :) a list jest piękny - kupiłam jakiś czas temu :) zaraz po tym jak kupując Essie na swój ślub zakochałam się w nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko Bahama Mama była wyzerowana :D
      Cieszę się bardzo, że a list Ci się podoba, ja się nie mogę doczekać pierwszego malowania nim :) A który Essie miałaś na swoim ślubie? :)

      Usuń
  18. U mnie nie ma Hebe...same Rossmany i Natury. Essiaki śliczne, a ten płyn z Luksji... No ja nie mogę znieść tego zapachu :D ale duża pojemność jak najbardziej na plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja trochę w ciemno wzięłam tą jagodziankę, ale podoba mi się, oryginalna jest ;) Wcześniej miałam tartę cytrynową i karmelowy wafelek, to były boskie zapachy, ale miałam ochotę na odmianę :D

      Usuń
  19. A mi cały czas nie po drodze na ta florianska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, wybrałam się tam dzisiaj specjalnie ze względu na essiakową promocję, ale niestety pewnie nie będę częstym gościem w Hebe...

      Usuń
  20. Mam nadzieję, że awokado z Bielendy sprawdzi się u Ciebie lepiej niż u mnie.
    Strasznie tłusta dwufaza ;/
    Wolę dwie pozostałe wersje: bawełnę i czarną oliwkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja później i tak zmywam całą twarz żelem do mycia twarzy, więc mam nadzieję, że tłustość nie będzie mi przeszkadzać, dla mnie ma szybko i łatwo zmywać i nie podrażniać ;)

      Usuń
  21. Też poszłam po Essie :D
    Teraz czekam na Bonarkę (i zbieram kasę..), bo mi się to Essie spodobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Essie rządzi (nie sądziłam, że to kiedyś powiem :D). Bonarka niestety u mnie totalnie odpada, nigdy w życiu w niej nie byłam...

      Usuń
  22. ten płyn do kąpieli cudnie pachnie! mam tę bazę z Essence, używam jej jako korektor pod oczy i nieźle się sprawdza, ale jako baza nie za bardzo, nie podbija kolorów cieni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogę się doczekać pierwszej kąpieli :D
      Bazę zacznę testować jutro, zobaczymy, jak się u mnie będzie spisywać. Ale ze względu na Ewę RLM liczę, że będę zadowolona ;)

      Usuń
  23. Widzę że dwie rzeczy nam się pokryły - Luksja i Bielenda :) mnie akurat Floriańska pasuje bardzo (byłoby lepiej gdyby otworzyli Hebe w Galerii Krakowskiej, ale to już byłoby za dużo szczęścia, i tak jest rzut beretem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Galerii Krakowskiej kiedyś bywałam co chwilę, a teraz też rzadko tam zaglądam ;) Ale liczę naprawdę na tą Galerię Bronowice...

      Usuń
  24. essiaki piękne :D watermelon mój ulubiony :p ja chyba z 10 minut stałam przy lakierach i nie mogłam się zdecydować który kolor wziąć.. chciałam fiji ale nie było :p a nie chciałam brać kolejnego soczystego różu bo tych mam już całkiem dużo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba 20min, haha :D Coś czuję, że przez Hebowe promocję wpadne w essiakoholizm. Właśnie zastanawiając się nad kolorami przewertowałam całego Twojego bloga i swatche Essie, faktycznie soczystych róży masz duuużo :)

      Usuń
  25. W przyszłym tygodniu na pewno zajrzę do Hebe :D Muszę wyrobić kartę, bo podobno się opłaca ;)
    Zakupy świetne, szczególnie Essiaki <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne zakupy! Kochana orientujesz się może czy jeszcze jest promocja na Essie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jest, chyba do końca weekendu, o ile się nie mylę :) Ale nie jestem pewna, za to na fb zamieszczali gazetkę promocyjną specjalnie na otwarcie Hebe w Krakowie, tam są daty obowiązywania promocji :)

      Usuń
  27. Zazdroszczę! I otwarcia Hebe i zakupów bo u mnie w Szczecinie jest daaaaaaleeeeeeeeeko i zanim otworzą w Szczecinie w centrum... pewnie jeszcze potrwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pewnie nie będę w tym Hebe częstym gościem, ale liczę, że otworzą niedługo kolejne gdzieś bliżej mnie... ;)

      Usuń
  28. Wspaniałe zakupy:)) Ja uwielbiam Hebe, moim zdaniem to najlepsza drogeria:)).
    Watermelon uwielbiam, a Bahama Mama to mój jesienny ulubieniec:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją uwielbiałam jeszcze zanim pojawiła się w Krakowie i uwielbiać będę :D Dlatego żałuję, że jest w niesprzyjającej mi okolicy... :(
      Żałuję, że nie dorwałam tego Bahama Mama, ale może następnym razem się uda... ;)

      Usuń
  29. ja też czekam na Hebe w Bronowickiej:D fajne zakupy, essiaki w świetnej cenie:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że otworzą w Bronowickiej, to by było spełnienie marzeń..! Ciekawe ile jeszcze będziemy musiały czekać na otwarcie... :)

      Usuń
  30. ale zrobili świetne opakowanie do Bielendy ;D
    lakiery essie świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  31. żel pod prysznic Luksja;))) ahh ten zapach

    OdpowiedzUsuń
  32. Hehe podczas swoich pierwszych zakupów w Hebe też kupiłam 2 Essiaki i płyn Bielendy ;) Szkoda, że częściej nie robię takich promocji na lakiery, chętnie zakupiłabym jeszcze kilka kolorków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba były największe hity :) A na jakie Essie się zdecydowałaś? :>
      Liczę na to, że Hebe od czasu do czasu będzie robiło tak kuszące promocje, nawet raz na 3 miesiące byłoby baaardzo fajnie sobie kupić 2 Essiaki w super cenie :D

      Usuń
    2. Wybrałam Watermelon oraz Lady Like :)
      Promocji cały czas wypatruję, mam nadzieję, że w okresie świątecznym jakieś ciekawe oferty się pojawią :)

      Usuń
  33. Borze zielony, nie mam pojecia o kosmetykach. :) Generalnie, nie przeszkadza mi to szczegolnie (i portfelowi takze), ale przychodza momenty, w ktorych: a/ patrze w lusterko i wiem, ze na pewno cos moglo by mi pomoc (ale nie wiem co, a szukanie doprowadza mnie do irytacji), b/ nagle slysze/czytam o produktach, ktore by mi nigdy do glowy nie przyszly.
    Ale Essence - zaczelo odpowiadac mi najbardziej glownie ze wzgledu na ceny. Patrzac na cienie za dwa euro nie zastanawiam sie dlugo, a kierujac sie w strone lepszych marek dostaje zawrotow glowy i ostatecznie niczego nie kupuje.

    I teraz wlasnie o czyms sobie przypomnialam! Mam pewne twarzowe problemy i doszlam do wniosku, ze potrzebuje jakiejkolwiek rady. A tu chyba najlepiej dla mnie sie o nia upomniec. :) Nie wiem tylko, czy na pewno dobrze trafilam, bo dla mnie zawsze mialas jasna i ladna cere, wiec... hm? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak btw... Ew, w pracy widze tyle cudownychy balsamow/zelow/olejkow I INNYCH PACHNACYCH RZECZY, ze od razu pomyslalam, ze moge Ci cos kiedys przywiezc. Na prawde. Moze mi sie wydaje i jestem do tylu, ale w Polsce nie widzialam eukaliptusowych/rozmarynowych/(wstaw co chcesz) przyborow lazienkowych. Ohohoho, chyba na ten temat moglabym sie rozgadac. :D

      Usuń
    2. Ja kiedyś przepadłam przy Essence (w sensie, przez pewien okres czasu regularnie przepadałam :D) właśnie ze względu na ceny. Świetne kosmetyki za grosze :) A co do problemu, to możesz się poradzić, tylko napisz o co chodzi :D
      Olejki i pachnidła kuszą, ale na razie muszę pozbyć się mega zapasów... ale powoli zmierzam ku stanowi równowagi w ilości kosmetyków! Powooooli. Dziękuję :*

      Usuń
    3. Natrafiam tez czesto w pracy na lakiery z Essie i tak z ciekawosci sprawdzilam jak stoja cenowo tutaj. Na stronie: 9,99 e. Calkiem nieadekwatnie do polskich cen i jakos mnie to boli. Nadmiernego przeliczania wzgledem kosmetykow jakos nie moge sie pozbyc, chociaz powinnam przyjac, ze 10 e = 10 zl. :D

      A z problemem chodzilo mi o luszczaca i przeszuszajaca sie skore twarzy. Mam z tym nagminne utarczki. Ogolnie skore mam bardziej przetluszczajaca sie (w strefie T) niz calkiem sucha, ale nie moge nalozyc podkladu bez klniecia pod nosem, ze osiada sie na tych wszystkich suchych plamkach... Potrzebuje dobrego kremu na dzien. I jakiejs maseczki. I nie mam do tego glowy, calkiem po mesku. :D

      Usuń
    4. A gdzie Ty w ogóle teraz pracujesz? :> Albo raczej jako kto? :D A co do Essie no to fakt, 9,99E to dużo, ale w Polsce ich cena standardowa to 36zł (w Super-Pharm np.), więc w sumie nie przegięli z taką ceną... niestety, Essie są boskie, ale drogie :(

      Hmm, co do takiego problemu z cerą to ciężko mi cokolwiek poradzić... dla mnie to zakrawa nawet o jakieś zapalenie skóry, więc warto by było przekonsultować z dermatologiem, jeśli problem jest znaczący i nie przechodzi. Z maseczkami nie pomogę, bo nie stosuję, choć planuję niedługo sprawić sobie glinkę białą. Co do kremów to może poszukaj wśród dermokosmetyków, Avene, Pharmaceris? (choć pewnie wybór masz zupełnie inny za granicą). Mnie na przesuszanie pomogła też zmiana kosmetyków do demakijażu na te minimalnie "agresywne" - używam delikatnych miceli plus oliwki dla dzieci, a do całościowego mycia twarzy żelu z serii AA Help dla skóry atopowej. Jako tonik uwielbiam wodę różaną. Spróbuj może też z Cetaphilem, ponoć u wielu sprawdza się dobrze przy takiej "humorzastej" cerze.

      Usuń
    5. Ja w zasadzie zastanawialam sie jak moge okreslic moj rodzaj cery. Czasem jest wrazliwa. Ciepla woda dziala na nia tak, ze wygladam jak salamandra plamista, bo wszystkie plamki, przebarwienia czy male krostrki wychodza na wierzch (tak samo przy zmeczeniu czy wysokiej temperaturze). Myslalam ostatnio wlasnie o Avene. Musze sie obczytac. No i krem nawilzajacy mam z tych dermo-dobrych i jakos sobie radzi... tylko przy naciagnieciu skory czy przyjzeniu sie jej dokladniej widac luszczaca sie skorte i tak. ;< Z tymi tonikami... uzywalam tych mocniejszych, bo pomagaly mi na wszelki niepotrzebny wysyp jaki pojawial sie na twarzy. Tylko ze potem znowu, wiec faktycznie moze zabiore sie za cos delikatniejszego. ;) O wodzie rozanej tez myslalam, a nawet widzialam w pracy, wiec moze sie na nia skusze. Im wiecej nowych rzeczy chce sprobowac, tym wiecej sie ich pojawia, aaa, oszaleje. :D Pracuje jako oder-picker w magazynie ogromnego sklepu internetowego na Holandie i Belgie, a polowe jednego pietra zajmuja same kosmetyki. A czasem trafia sie, ze spedzam tam pol dnia, wiec trudno sie powstrzymac od ogladania, wachania czy smarowania sie kremami do rak, khm. :D Tak generalnie dzieki, dzieki, wezme rady pod uwage! :)

      Usuń
    6. Nie ma za co i polecam się na przyszłość :D

      Usuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.