"Mocznik" kiedyś był dla mnie niezbyt przyjemnie brzmiącą nazwą i z pewnością nie zachęcał do zakupu jakiegokolwiek kosmetyku. Z czasem jednak odkryłam jego cudowne właściwości nawilżające i mam spore zaufanie do produktów, które zawierają w sobie ten składnik. Rossmann wyprodukował serię kosmetyków Isana Med, w skład której wchodzą 3 kosmetyki, które mają ekstra-nawilżającą formułę, właśnie m.in. dzięki zawartości tego składnika. Sprawdzają się świetnie zwłaszcza teraz, kiedy kaloryfery (w końcu) poszły w ruch, a powietrze stało się suche.
Duet Isana Med Urea, w skład którego wchodzą żel pod prysznic i emulsja do ciała sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Żel pod prysznic zawiera 5% mocznika, natomiast balsam do ciała - 5,5%. Żel ma standardową dla tego typu kosmetyków konsystencję, półprzeźroczysty kolor i dość orzeźwiający, wg mnie słodko-cytrusowy zapach. Dość dobrze się pieni i nie mam do niego żadnych zarzutów :). Nie mam wyjątkowych problemów z przesuszeniem skóry, ale fakt faktem, że po użyciu tego żelu nie czuję już potrzeby aplikowania balsamu. Zimą jednak lubię ten rytuał, więc przeważnie taki zabieg pielęgnacyjny uzupełniam aplikacją na ciało emulsji Isana Med Urea.
Emulsja do ciała ma dość lejącą konsystencję i jest bezzapachowa. Moja skóra wręcz ją "wpija", a kosmetyk idealnie nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Niedawno zakupiłam depilator i produkt ten bardzo dobrze pielęgnuje nawet nieco podrażnioną po depilacji skórę. Odrobinę żałuję, że nie ma jakiegoś delikatnego zapachu, ale mocne nawilżenie to rekompensuje.
Ostatnim kosmetykiem z tej serii jest krem do rąk Isana Med, który zawiera 5,5% mocznika. Kiedyś na blogu recenzowałam bardzo lubiany przeze mnie krem z mocznikiem, również od Isany. Produkty mają bardzo podobne działanie - bardzo dobrze nawilżają skórę dłoni i paznokcie. Krem Isana Med nie ma zapachu, a jego konsystencja jest treściwa, ale jakby odrobinę rozwodniona - ten drugi krem miał bardziej "kremową" (sic!) konsystencję. Isana Med nie pozostawia na rękach tłustego filmu, ale wyraźnie czuć nawilżenie jeszcze przez długi czas po aplikacji. To świetny krem na zimę.
Ceny, jak za tak dobrze nawilżające kosmetyki, są bardzo przystępne: żel kosztuje 4,49zł/250ml, emulsja do ciała 7,59zł/250ml, a krem do rąk 5,99zł/100ml. Wszystkie kosmetyki mają wysokie stężenie mocznika, a do tego w ich składzie znajdziemy masło shea, pantenol, glicerynę i witaminę E, czyli wszystko to, co służy naszej skórze. Nie zawierają za to parabenów, silikonów, syntetycznych barwników, zapachów, konserwantów czy mydeł i są testowane dermatologicznie pod kątem skóry alergicznej. Tym bardziej budzą moje zaufanie :). Ja osobiście jestem z tej serii bardzo zadowolona, jest bardzo dobrym rozwiązaniem na sezon jesienno-zimowy, kiedy nasza skóra potrzebuje wzmożonej dawki nawilżenia.
Z serii Isana Med z mocznikiem jest również szampon. Dzięki niemu mój chłopak uporał się z paskudnym łuszczeniem skóry na skroniach, więc polecam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o szamponie, ale z chęcią go wypróbuję! Brzmi bardzo dobrze, szczególnie gdy ktoś ma problematyczną skórę głowy :)
UsuńPosiadam emulsję do ciała.
OdpowiedzUsuńI jak się spisuje? :)
UsuńUżywam teraz tego kremu do rąk i jest naprawdę godny uwagi.
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię, świetnie nawilża, ale jednak odrobinę bardziej do gustu przypadł mi krem Intensiv z Isany.
UsuńHej, a co mogłabyś/mogłybyście mi polecić również dobrego, nawilżającego- krem, balsam itp. ale bez mocznika? Niestety mam na niego cholerne uczulenie:/
OdpowiedzUsuńMoże czerwony Garnier albo kosmetyki Neutrogeny? One chyba nie zawierają mocznika.
Usuńsiostra ma czerwonego Garniera, chyba jej troszeczkę podbiorę na spróbowanie... Dziękuję :)
Usuńogromnie podoba mi się delikatny zapach żelu, szkoda, że cała seria tak nie pachnie....
OdpowiedzUsuńMnie też on przypadł do gustu, trochę szkoda, że emulsja i krem już tak nie pachną...
UsuńMam krem z mocznikiem i jest super. Może wypróbuje też coś innego, bo jest zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńEmulsja do ciała świetnie nawilża, więc jeśli masz suchą skórę to polecam :)
UsuńBrzmią niesamowicie cieawie. Będę musiała się im przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Za taką cenę warto wypróbować!
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad tym kremem.. ale w końcu wzięłam isane 5% mocznika. Następnym razem wypróbują 5,5% ;-)
OdpowiedzUsuńCo do rąk, to ja chyba wolę wersję Intensiv niż Med, choć obydwie świetnie nawilżają.
UsuńDużo osób poleca te produkty...jak wykończę wszystkie moje smarowidła pewnie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa mam spory zapas i nie nadążam, ale zimą balsamowanie po każdej kąpieli to mus, więc mam nadzieję, że jakoś uda mi się zużyć zapasy ;)
UsuńStaram się po każdej kąpieli balsamować, ale tak tego nie lubię, że często pomijam...ostatnio już staram się zmuszać, ale przez to cała masa mazideł stoi i data ważności się zbliża nieubłaganie...
UsuńNo kurczaczek, a wydawało mi się, że widziałam więcej kosmetyków z tej serii! Na pewno szampon, ale z resztą mogłam mieć jakiś oczopląs, bo cała półka takich samych butelek stała. Kupiłabym sobie tą emulsję. Miałam kiedyś krem Isana Urea w słoiczku i był genialny.
OdpowiedzUsuńA czy może ten krem do rąk wchłania się lepiej, niż standardowy z mocznikiem?
Ja mogę być niedoinformowana, bo inne dziewczyny też pisały o szamponie jeszcze! Przepraszam za wprowadzenie w błąd ;)
UsuńTen krem Isana Med wchłania się dość szybko, wydaje mi się, że szybciej od standardowego.
O właśnie, jeszcze mleczko 10%! No co Ty, nie masz za co mnie przepraszać. Ja jestem ostatnio taką wredną wiedźmą, wytykającą błędy wszystkim dookoła.
UsuńOk, może kupię go, gdy zużyję kremowe zapasy. Bo nawet miałam w ręce, ale odstawiłam, bo właśnie przez kiepskie wchłanianie tamtego starego źle mi się kojarzył.
Takie wiedźmy czasem się przydają, można się wielu rzeczy dowiedzieć :D
UsuńWczoraj kupiłam mleczko, 10%. :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam, z resztą dzisiaj wieczorem też mam w planach opublikowanie recenzji :)
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie poczytam o Twoich spostrzeżeniach :)
UsuńHaha ja tak samo miałam z mocznikiem :D
OdpowiedzUsuńA z Isany miałam krem do rąk ten drugi, o którym wspominasz i dobry był, ale zapach mi nie odpowiadał.
Jeśli chodzi jeszcze o kremy z mocznikiem to polecam krem do stóp Balea :)
Do Balei niestety mam dostęp tylko on-line, a w dodatku jestem tragicznie niekonsekwentna w kremowaniu stóp :P Najwyższy czas to zmienić!
UsuńChciałam kupić właśnie ten balsam, bo o całej linii czytam pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk mnie zaciekawił szczególnie, że nie pachnie bo nie lubię zapachu tego z 5% mocznika, no i jest lżejszy;P
OdpowiedzUsuńTo polecam spróbować, krem jest w zasadzie bezzapachowy no i nieco lżejszy :)
UsuńKolejny raz przekonuję się, że tanie nie zawsze znaczy gorsze ;)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mnie kusiła emulsja z tej serii, nie wiedziałam, że jest też żel pod prysznic. To chyba dla mnie najlepsze rozwiązanie, bo już nie mogę wytrzymać z moim aktualnym żelem, który sprawia, że moja skóra jest okropnie sucha i muszę wcierać w siebie naprawdę bogate kremy. Isana byłaby idealna :)
Ja właśnie m.in. markom własnym Rossmanna przekonałam się o tym jakiś czas temu :) Ten żel może sam w sobie jakoś nadzwyczaj nie nawilża, ale na pewno nie przesusza, więc spróbuj koniecznie! :)
UsuńKupiłam krem do rąk. Wcześniej miałam jego standardową wersję, z której byłam niesamowicie zadowolona.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta z mocznikiem sprawdzi się tak samo dobrze :)
Ja byłam bardzo zadowolona a każdego kremu do rąk Isany, który wpadł w moje ręce, a z tych czerwonych szczególnie :)
UsuńŚwietne ceny :) Sama chętnie wypróbowałabym emulsję do ciała :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę warto spróbować, bo to naprawdę dobre kosmetyki! :)
UsuńEmulsję muszę sobie sprawić, zresztą cała seria jest bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk, jest świetny :) Dobrze nawilża i nie zostawia tłustej warstwy na dłoniach. Co prawda nie sprawdza się na bardzo wysuszonej skórze, ale jest super na co dzień, tego właśnie po nim oczekiwałam.
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się też balsamowi do ciała, choć na co dzień wolę oleje w tej roli.