2 listopada 2013

NOTD: Essie - Butler Please (kobalt idealny)

W sklepie internetowym eZebra  można znaleźć ok. 30 kolorów Essie w świetnej cenie - 9,99zł! Takiej promocji oczywiście nie można się oprzeć, więc niemal od razu po dowiedzeniu się o promocji, złożyłam zamówienie :).


Dylemat był wielki, najchętniej wzięłabym każdy kolor z dostępnych w ofercie, ale tegoroczne stypendium na konto jeszcze nie trafiło, więc trzeba oszczędzać... :D W związku z tym zdecydowałam się na 3 kolory: Where's my chaffeur, Butler please i Virgin Orchid.


Butler Please chodził za mną odkąd tylko zobaczyłam go na zdjęciach promocyjnych (kolor należy do zeszłorocznej zimowej kolekcji). Uwielbiam kobaltowy kolor i nie natrafiłam jeszcze na żaden lakier w dokładnie takim odcieniu. Dlatego, kiedy zobaczyłam, że ten kolor również jest dostępny w świetnej cenie na eZebrze, nie wahałam się ani chwili :).


Lakier posiada słynny, bardzo wygodny, szeroki pędzelek. Jednak aplikacja nie należała do najprzyjemniejszych... Lakier jest dość gęsty i konsystencją przypominał mi nieco zgęstniały "pękacz" Grafitti z Golden Rose. Lakier odrobinę się ciągnął i robił prześwity, na co pomagało jedynie nakładanie go nieco grubszą warstwą.


Co ciekawe, podczas schnięcia, lakier matowiał! Nie miałam szans sprawdzić, jakie dokładnie jest jego finalne wykończenie, ponieważ w obawie o niedoschnięcie 2 grubszych warstw, czym prędzej nałożyłam topcoat Insta-Dri ;). Na szczęście z topcoatem lakier wysechł szybko i bezproblemowo, później nie zrobiły się żadne odciski ani nic podobnego. Jedynie na 2 paznokciach pojawiły się bąbelki, ale to wina topcoatu, a nie lakieru - nie za bardzo lubię się z Insta-Dri. Dlatego też zakryłam zbąbelkowany topcoat innym topcoatem - Hello Holo z Essence ;).


Kolor, zgodnie z oczekiwaniami, to cudowny, bardzo głęboki odcień kobaltu. Mimo, że sceptycznie podchodzę do większości niebieskich odcieni na paznokciach (poza błękitem i mocnym granatem), ten mi się szalenie spodobał. Na nieco krótszych paznokciach (nie wierzę, że to piszę, jestem fanką długich migdałków :D) wygląda świetnie. Bardzo pasuje mi do rockowego stylu ;).


Trwałość zwykle u Essie  jest bardzo dobra, ale ten lakier trzymał się u mnie nieco krócej niż inne kolory (ok. 2 dni krócej, w sumie wytrzymał 4 dni). Mimo nie najlepszej aplikacji, kolor tak szalenie mi się podoba, że nie żałuję zakupu :).

42 komentarze:

  1. Też zakupiłam, i też trzy odcienie :) Jak na razie na paznokciach był jeden i nawet się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kobalty, ten wygląda całkiem nieźle :).

    OdpowiedzUsuń
  3. w swojej kolekcji mam bardzo podobny z astora, mimo to bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor:-) po wypłacie na pewno się skuszę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :D Ja jak głupia czekam na mały przypływ finansowy na koncie, choć niekoniecznie planuję jeszcze zakupy kosmetyczne ;)

      Usuń
  5. cudo <3 ja skuszę się na where's my chauffeur :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Where's my chaffeur czeka jako następny w kolejce do malowania :D

      Usuń
  6. rzeczywiście jest idealny i wspaniale się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny jest! Tez się zastanawiam nad jego zakupem, ale szkoda, że sprawia lekkie problemy podczas nakładania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale dla koloru jestem w stanie przymknąć na nie oko... ;)

      Usuń
  8. Piękny, intensywny kolor :) Nie do końca moja bajka, ale przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest specyficzny i na pewno nie każdy będzie się z nim dobrze czuł, ale ja o dziwo go uwielbiam ;)

      Usuń
  9. Nie lubię się z tym kolorem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdemu przypadnie do gustu, jest specyficzny ;)

      Usuń
  10. Też zastanawiałam się nad tą promocją, ale jakoś żaden kolor do mnie nie przemawiała, więc odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i lepiej, że mają okrojoną ofertę, bo wtedy na pewno wydałabym więcej, niż 30zł ;)

      Usuń
  11. Też skorzystałam z tej promocji i jedne lakier nawet się nam pokrywa - Where's my chaffeur :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny kolor :) Bardzo energetyczny!

    OdpowiedzUsuń
  13. z jednej strony bardzo mi się podoba a z drugiej mam mesmerize który jest odrobinę ciemniejszy od BP.. chociaż pewnie i tak go kupie :p

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny kolor, brakuje mi słów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ev, świetne masz pazurasy, migdałki zawsze niesamowicie mi się podobały, chociaż nigdy nie wychodzą mi u siebie ;)
    Co do koloru, ja niezbyt dobrze czuje się w kobalcie, wolę ciemniejsze odcienie niebieskości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyjmniaczek :) Zastanawiałam się nad nim, ale chyba nie nosiłabym go zbyt często ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym kupowała same lakiery, które będę często nosić, to moja kolekcja liczyłaby 10,a nie 50 sztuk :D

      Usuń
  17. Mam go, ale premiery na paznokciach się jeszcze nie doczekał. Czuję jednak, że szybko się to zmieni, bo jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja się trochę spóźniłam z zamówieniem na ezebra, ale myślałam, że znów to są kolory, które mam. A jednak nie;P Ten jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękny kobalt, robi duże wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. śliczny kolor, takim podobnym kolorem bodajze z Golden Rose malowalam paznokcie u stop przez pol wakacji :))
    Super blog, zapraszam do siebie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny kolor :) Aż mam ochotę narysować na ni m srebrne śnieżynki ;)

    Zapraszam do siebie : probkowo.blogspot.com
    U mnie dużo o tym co ZA DARMO można wyrwać z sieci i nie tylko :)

    + Obserwuje i dodałam do blogrolla;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Idealny kobalt, na lato boski :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami! :)Odpowiedzi na pytania zamieszczone w komentarzach będę zamieszczać pod tym samym postem!
Wszystkie reklamy oraz komentarze "zapraszające" będą usuwane.