Bo tak swoją drogą, jak nic nam nie pokrzyżuje szyków, powiem ostateczne "tak" 13 września 2014 roku :).
Zastanawiałam się, od czego zacząć mój blogowy comeback, a tutaj odpowiedź niemal nasunęła się sama... Jakiś czas temu otrzymałam Organizer Ślubny MyMission. Przyznaję bez bicia, poprosiłam, czy mogłabym go otrzymać do recenzji. Był dla mnie całkowitą nowością, bo wszędzie dotychczas królował Notatnik Panny Młodej. Ja sama jestem na samym początku przygotowań ślubnych i taki notes, gdzie mogłabym zapisywać wszystkie potrzebne dane, a w którym równocześnie znalazłyby się wskazówki, był dla mnie bardzo kuszący... Oczywiście zwykły zeszyt może pełnić te same funkcje, ale obudziła się we mnie dusza gadżeciary i dzięki uprzejmości firmy Organizer wpadł w moje łapki :).
Organizer od strony graficznej przypadł mi do gustu. Jest rozmiaru nieco większego niż zwykły zeszyt, ma półtwardą okładkę, która skrywa w środku notatnik na rolce (tak to się nazywa? :P), dzięki czemu można łatwo dotrzeć do każdej strony, złożyć okładkę i notować nawet na kolanie ;).
Kolorystyka to zgaszony różo-fiolet, kolor mocno "mój" :). Na okładce znajduje się logo MyMission i sama nazwa Organizera w serduszku z różowych kwiatów. Może się zdawać, że to niebezpiecznie blisko do granicy kiczu i przesłodzenia, ale dzięki stonowanemu tłu i zgaszonemu kolorowi, całość wygląda ładnie i bez zarzutów :). W środku organizera króluje fiolet, poza tym na niektórych stronach umieszczone są zdjęcia na śliskim papierze, które mogą stać się źródłem inspiracji przy planowaniu stroju.
Zdjęcie powyżej przedstawia spis treści. I właśnie przechodząc do samej treści notatnika, są rzeczy, które bardzo mi się spodobały, jak i te moim zdaniem zbędne, choć może i ciekawe.
Pozwoliłam sobie rozebrać Organizer pod względem treści na czynniki pierwsze. Oczywistym faktem jest miejsce na zanotowanie takich spraw, jak czas i miejsce ślubu i wesela ;).
Przy każdym z "działów" Organizera znajduje się miejsce na notatki - przeważnie jest to strona i troszkę. Niekiedy jest to aż za dużo, niekiedy za mało. Czasami wolałabym, aby miejsce na notatki było nieco inaczej rozmieszczone - np. osobno notatki dla kamerzysty, osobno dla fotografa.
Na pierwszych stronach możemy zapisać kontakty do najważniejszych osób - dobry pomysł, ale w sumie nie wiem, czy potrzebny - namiary na poszczególnych usługodawców mamy w konkretnych działach, a w tych rubryczkach kogo miałabym wpisać - mamę? Teściów? Świadków? Może i tak, ale do nich namiary mam albo w komórce, albo w głowie ;). Chyba koniec końców wylądują tam skondensowane kontakty do wszystkich ludzi potrzebnych mi w ten wielki dzień - managera sali, kamerzysty, fotografa, "szofera", transportu autokarowego itp.
Kolejną częścią jest test dla przyszłych małżonków. Bardzo ciekawe urozmaicenie, ale pytania moim zdaniem nie trafione - przyszli małżonkowie chyba już znają na nie odpowiedzi, mam tutaj na myśli - swoje nawzajem odpowiedzi ;). Bo padające pytania to głównie te dotyczące ślubu - kiedy, jaki, czy chcemy fotografa i kamerzystę itp. To bardziej wskazówki, co trzeba rozważyć, ale w momencie zaręczyn zwykle na tyle znamy partnera, że wiemy, co lubi i jak sobie wyobraża ten dzień.
Kalendarium przygotowań ślubnych to część, której na pewnym etapie szuka każda przyszła PM. Są tam przydatne uwagi i chronologia w sumie taka, z jaką się zgadzam, ale czas już inaczej rozplanowany - Organizer poleca rozpocząć planowanie na rok wcześniej - ja zaczęłam 19 miesięcy przed, a już z terminami bywało różnie :P. W tym dziale jednak na plus jest spis, co jest nam potrzebne do zawarcia ślubu czy to konkordatowego, czy cywilnego.
Harmonogram budżetu to sprawa, którą na razie omijam, haha :D. Nie no, oczywiście, że mamy w głowie pewien założony budżet, ale boję się na razie podliczać cyferki. Przydał mi się za to tradycyjny model pokrywania kosztów - za co płaci rodzina Panny Młodej, a za co rodzina Pana Młodego. Oczywiście modyfikacje są chyba nie uniknione, ale na pewno jest to dobry punkt wyjścia. Tutaj jest też miejsce na bardzo szczegółowe zaplanowanie wydatków - co do strojów, sali, transportu, dodatków, papeterii... o szczegółowości budżetu może świadczyć uwzględnienie bielizny Pana Młodego :D.
Po harmonogramie mamy propozycję planu dnia - przydatną, bo daje wizję tego, co nas w tym dniu po kolei czeka. Jednak gdy czytam, że o 10 PM bierze relaksującą kąpiel to jakoś mi się nie chce wierzyć... ;). Z doświadczenia - nie własnego - wiem, że PM nastawia budzik na godz. 6 lub 7 rano i do chwili ślubu nie ma chwili wytchnienia, w przeciwieństwie do Pana Młodego :D.
Kolejne sprawy to miejsce na listę gości - niezbędne i przydatne, a także na listę zaproszeń, co mnie ciut zdziwiło, ale w praktyce może się przydać. Jest miejsce, aby zaznaczyć, które zaproszenia dostarczono i potwierdzono - to będzie bardzo potrzebne!
Następnie mamy propozycje ułożenia stołów oraz rozpiski kto z kim będzie siedział przy stole. Następnie miejsce na szczegóły dot. sali, które mają nam pomóc w decyzji - przydatne, ale jednak na wybór sali potrzebowałam zdecydowanie więcej miejsca na notatki i zbieram o wiele więcej informacji, niż te uwzględnione w Organizerze.
Co do strojów - znajdziemy tutaj znowu quiz, bardziej na zasadzie zabawy niż na serio, choć może okazać się przydatny.
Póki co najbardziej przydał mi się dział dotyczący fotografa, kamerzysty i muzyki - przydane są listy rzeczy, o które warto zapytać. Brakuje mi tu jednak miejsca na porównywanie ofert i zapisywanie cen.
Kolejne działy dotyczą transportu, kwiatów i tortu. Znów znajdziemy tutaj kilka praktycznych uwag, które pewnie okażą mi się przydatne. Kolejna część to a'la quiz dot. podróży poślubnej - jak wybrać tą najlepszą, czego oczekuje Pan Młody, czego Panna Młoda. My z Narzeczonym chyba nie będziemy mieć takich dylematów, ale to całkiem fajna sprawa - młodzi wiedzą, co trzeba przemyśleć, przed ostatecznym wyborem ;).
Na samym końcu Organizera znajduje się kilka rzeczy, które powinniśmy wiedzieć o ślubie - jest to po prostu spis zabobonów i przesądów ;). Ostatnie strony to także inne ciekawe pomysły na wesele - niby oczywiste, ale dobrze je mieć spisane w jednym miejscu, bo w wirze przygotowań mogą łatwo umknąć.
Podsumowując - Organizer Ślubny ma swoje wady i zalety, jednak na pewno pomaga w organizacji ślubu. Brakuje mi trochę miejsca na indywidualne notatki, wobec czego w moim Organizerze fruwa już troszkę luźnych kartek ;). Jednak znajduje się w nim sporo przydatnych uwag i z pewnością będzie dobrą pamiątką po tym szalonym okresie przygotowań :). Nie jest niezbędny, ale z pewnością przydatny, no i to bardzo kobiecy gadżet, który zmieści się do niemal każdej damskiej torebki i warto go nosić przy sobie :).
Bardzo fajny gadżet. Ja zapisywałam wszystko w normalnym notatniku. Podziwiam Ciebie i wszystkie przyszłe Panny Młode, które są w satnie zaplanowac wszystko z takim wyprzedzeniem. My podjęliśmy spontaniczną decyzję i koniec końców miałam 8 miesięcy na organizację , które dla mnie i tak były wiecznością:) Ciekawa jestem tych przesądów, bo przyznam szczerze lubię czytać o takich rzeczach, ale nie wierzę w nie stąd też nie interesowałam się dokładniej tym tematem przed swoim ślubem.
OdpowiedzUsuńPozostaje mi chyba tylko życzyć Wam , by Wasz Wielki Dzień był tym z Waszych marzeń w każdym najdrobniejszym szczególe.
I czekam na kolejne posty z tej tematyki, bo pomimo, że ja już "po" , to fajnie sobie poczytać:)
Dziękuję bardzo i cieszę się, że tego typu posty są mile widziane :) To jest małe szaleństwo, że chcąc mieć dobrego fotografa, salę itp, trzeba wszystko planować minimum półtora roku wcześniej... Podziwiam, że ogarnęłaś to wszystko w 8 miesięcy, ja bym chyba ze stresu umarła :)
UsuńDa się. Fotografa i orkiestrę i salę udało nam się załatwić w ciagu pierwszych 2 tygodni :) A później wszystko na lajcie :) Będzie dobrze;)
Usuńzgadzam się, my musieliśmy organizować wszystko z prawie dwuletnim wyprzedzeniem :/
UsuńMy zorganizowaliśmy wszystko praktycznie w 2 miesiące ;) Ślub przed nami z maju, a start przygotowań był pod koniec stycznia. Mamy fajną salę, dj, fotografa i kamerzystę. Stresu zero jak na razie. A pomysłów w głowie bardzo dużo. Został troszkę ponad miesiąc ale już praktycznie wszystko dopięte. Pozdrawiam
UsuńLubię takie gadżety:) Będziesz miała fajną pamiątkę gdy za kilka lub kilkanaście lat zajrzysz do niego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
13 wrzesnia 2014 i tak ciezko z terminem, masakra:) a organizer mysle ze bardzo fajny gadzet:)
OdpowiedzUsuńNo, szaleństwo... Na szczęście nie jest bardzo ciężko, np. z fotograf spokojnie trafiłam, z salami też jest jeszcze okej, ale niektórzy inni fotografowie, kamerzyści - już mieli zajęte terminy... Zespół też miał już 2 soboty września zajęte, dlatego dla nas został 13, na początku rozważaliśmy też 6 ;)
Usuńgratuluję, wszystko będzie piękne, jestem przekonana. mam urodziny dzień wcześniej, więc moim życzeniem podczas dmuchania świeczek będzie: aby Wasz ślub był dokładnie taki, jaki sobie wymarzycie. będę myślała o Tobie cieplutko podczas tego dnia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie, jak miło takie coś przeczytać! :) :*
UsuńJa również mam swój ORGANIZER ŚLUBNY i najważniejsze "tak mi się wydaje" aspekty Naszego "wielkiego dnia" mamy już załatwione - wszystko przed Tobą - POWODZENIA:*
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem! Choć widzę, że najważniejsze rzeczy macie już załatwione, to teraz już same przyjemności i czas oczekiwania :)
UsuńŚwietna sprawa ! Ja mam weselę 7 września b.r i już wydaje mi się że mam za dużo na głowie i martwię się że o czymś zapomne dlatego mam segregator z mnóstwem karteczek i notatek!
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia i żeby wszystko udało się idealnie :)
Usuńo matko :P dobrze , że mi się nie marzy wesele :P chyba bym oszalała z tymi wszystkimi przygotowaniami ;D
OdpowiedzUsuńAle cieszę się ,że Ty jesteś szczęśliwa :)
i mam nadzieję , że tamta para zrezygnuje z kamerzysty :D
Heh, ja jednak mam romantyczną duszę i marzy mi się ślub jak z bajki z moim Księciem u boku ;)
UsuńDzięki! :D Też mam taką nadzieję ;)
fajny gadzet:) chociaż ja pewnie bym przejrzała uzupełniła kilka pierwszych informacji i rzuciła w kąt;/
OdpowiedzUsuńJa jestem osobą mocno skrupulatną i lubię skrzętnie wszystko notować, więc mnie Organizer raczej się przyda ;)
UsuńMimo, że do ołtarza i USC mi nie po drodze to fajny taki organizer, może okazać się naprawdę przydatny podczas przedślubnego szału przygotowań ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie Ci będzie po drodze ;) Pomaga w ogarnięciu wszystkich spraw zdecydowanie, bo przy takim natłoku spraw łatwo, aby coś umknęło ;)
UsuńŚwietny ten organizer :) Gdy kiedyś przyjdzie czas na mnie to sobie na pewno taki zamówię :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Nawet jeśli zwykły zeszyt sprawiłby się równie dobrze, na pewno przyjemniej korzystać z takiego Organizera, no i jest w nim sporo fajnych informacji :)
UsuńNiby prosta rzecz, a ktoś miał myśl, żeby wydać taki organizer :D
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Ech, mnie i Narzeczonemu też się marzy tak wstrzelić w jakąś lukę rynkową, ale niestety, są ludzie kreatywniejsi od nas :D
UsuńTo ja poproszę, żebyś go przyniosła kiedyś na uczelnię, bo muszę sprawdzić, czy o czymś ważnym nie zapomniałam :D Wygląda fajnie i na pewno się przyda w organizacji ślubu :) (choć dobrze poradziłam sobie bez :D)
OdpowiedzUsuńHehe, okej :D Może w środę przyniosę :) Jest przydatny, ale nie niezbędny - jak ja uwielbiam takie pierdoły :D
UsuńCiekawy ten organizer :)
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuńja jestem już w trakcie przygotować bo też wrzesień ale tego roku :)
i faktycznie zależy to od miejsca i miesiące przede wszystkim , ale w niektórych salach ładnych i z przyzwoitą ceną rok wcześniej to najczęściej minimum niestety :)
ale najważniejsze z głowy :D zostały zaproszenia, dodatki i wystrój :D oraz drobniejsze rzeczy oraz transport :)
Dziękuję :)
UsuńWrzesień to dobry miesiąc na ślub, mam taką nadzieję, ale ja od zawsze chciałam ślub we wrześniu :D Życzę powodzenia i trzymam kciuki, żeby wszystko się udało :)
Te drobniejsze sprawy to już bardziej przyjemna sprawa chyba, dekoracje, zaproszenia... ;) Szukanie tych najważniejszych - sali, fotografa - jest jednak nieco stresujące...
Organizer ciekawy, szczególnie dla kobiet, które wcześnie opuszczają dom rodzinny i same muszą sobie radzić z przygotowaniem ich "Wielkiego Dnia". Mam nadzieję, że wszystko się uda i to będzie najpiękniejszy dzień w Waszym życiu :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście z domu rodzinnego całkowicie nie wyfrunęłam i mam sporo pomocy w organizacji, ale jednak organizer i tak się przydaje :) Dziękuję bardzo :)
UsuńZajebsita sprawa, na pewno pomyślę o czymś podobnym :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowania ślubne wspominam jako jeden z najpiękniejszych procesów organizacji w swoim życiu :) te gotowe organizery maja jak piszesz wady, wiec stworzylam wlasny :) powodzenia w przygotowaniach! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ja swoje będę wspominać równie pięknie :) Gratuluję za pomysłowość i własny organizer, ja ten traktuję jako bazę i uzupełniam o własne notatki ;) I dziękuję!
Usuńchodź póki co temat mnie nie dotyczy, to uważam taki gadżet za świetną rzecz, z pewnością bardzo przydatną i ułatwiającą organizacje, dodatkowo piękna ślubna pamiątka:))
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym :)
UsuńNo to ten, tego ... trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńOrganizer się na pewno bardzo przydaje. Ja nie kupiłam bo jako maniaczka zapisywania wszystkiego mam już stworzone odpowiednie tabelki i pliki w wordzie i excelu.. no i zapisuje wszystko w swoim kalendarzu. A ślub za ponad miesiąc.. :D
OdpowiedzUsuńJa mam osobny folder w programie pocztowym, a najkorzystniejsze oferty zapisuję w Organizerze, plus oczywiście Pinterest i z czasem przyjdzie kilka innych pomocy ;)
UsuńZa miesiąc, to już naprawdę malutko! Powodzenia i wszystkiego najlepszego! :) Mam nadzieję, że podzielisz się paroma smaczkami z tego dnia na blogu :)
Gdy będę się przygotowywała do ślubu to na pewno kupie jakiś organizer :) Sama pewnie bym o czymś zapomniała :D
OdpowiedzUsuńFakt, przydaje się, bo wtedy najważniejsze rzeczy na pewno Ci nie umkną :)
UsuńFajny! Podoba mi się, że jest taki kolorowy :) Ja już porobiłam swojemu nowe fotki i niedługo też napisze recenzje. Szybko Wam poszło załatwianie :)
OdpowiedzUsuńMy mamy kamerzystę (a właściwie dwóch kamerzystów z trzema kamerami) za 3200 zł :) Taka średnia cena. Dobrze, że się pospieszyliśmy, bo teraz już cenę podnieśli na 3600!
No z salą to powodzenia! Chociaż w Krakowie pewnie jest wybór i ostatecznie poszukacie. U mnie było ciężko...
Będę czekać na recenzję :)
UsuńZałatwianie niby poszło szybko, ale znowu nie aż tak - dzisiaj obejrzeliśmy 4 sale i tylko nad jedną się zastanawiamy, ale niestety ma kiepską podłogę - płytki powoli odpadają, ale może by to wyremontowali do przyszłego roku... Wbrew pozorom sprostać naszym wymaganiom nie jest tak łatwo i z salą są małe problemy - albo są za duże, albo za drogie, albo mają osobną salę konsumpcyjną i taneczną, czego w ogóle nie akceptujemy... Na razie mamy jedną na oku (z ponad 5, które w ogóle braliśmy pod uwagę), ale ostatecznie być może skończymy u mnie na wsi (mieszkam tuż pod Krakowem) w remizie :P Wtedy tylko zainwestujemy w naprawdę dobry catering i dekoracje ;)
Cena dość standardowa za taką liczbę operatorów i kamery, ten "mój", o którym marzę, to w zasadzie 2 operatorów dysponujących kilkoma lustrzankami... marzenie ;) Mam nadzieję, że do poniedziałku się do mnie odezwie z dobrą nowiną.
też sobie taki sprawię ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńGenialny pomysł z takim organizerem! I gratulacje, do września czas zleci bardzo szybko:)
OdpowiedzUsuńnie dopisałam - do września 2014 ;)
UsuńCzas zawsze leci za szybko, ech :)
UsuńSwietny pomysl z takim organizerem, podpowie nam co trzeba zrobic i nie zwariujemy:)
OdpowiedzUsuńPomaga, to fakt :)
UsuńGratulacje! i 3mam kciuki żebyś miała ślub idealny!:)
OdpowiedzUsuńa organizer bardzo fajny:)
Dziękuję bardzo, mam nadzieję, że tak będzie! :)
UsuńBardzo wymyślny i przydatny gadżet ;) może mi na przyszłość też coś takiego się przyda - będę musiała się rozejrzeć, bo jak widzę jest w nim umieszczone dosłownie wszystko! :D
OdpowiedzUsuńPRAWIE wszystko - zależy, co chciałabyś mieć na weselu :D Ale z pewnością sedno sprawy jest ujęte i o najważniejszych rzeczach się nie zapomni :)
UsuńŚwietny ten organizer! Gdybym wiedziała, że coś takiego istnieje to z pewnością by mi towarzyszył w przygotowaniach ślubnych :]
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gadżety :)
OdpowiedzUsuń