Fusswohl rozświetlający lotion do nóg to wg producenta delikatnie nabłyszczający kosmetyk, z zawartością odżywczych składników. Ma dawać fajny efekt rozświetlenia przy wszelkich karnawałowych zabawach, ale przy tym pielęgnować nogi. Kosmetyk zawiera olej z orzechów makadamia, masło Shea i ekstrakt z jedwabiu. Jego cena to 7,79zł/125ml, a więc dość rozsądnie.
Strona estetyczna - tubka z nadrukiem nóg na tle różowo-złotego brokatu - nie jest zbyt mocna... No ale przywodzi na myśl trochę kiczowate, sylwestrowo-karnawałowe szaleństwo. Zawartość to biały, mocno kremowy balsam o średnio gęstej konsystencji. Bez problemu można go wydobyć z opakowania i rozprowadzić na nogach. Wchłania się szybko, zostawiając subtelny efekt rozświetlenia. Zapach producent określa jako jaśminowo-waniliowy. Może faktycznie ma coś z tych nut, choć ja nie umiem go do końca określić i na pewno nie jest to ewidentny jaśmin, ani ewidentna wanilia.
Efekt końcowy nie jest zły, ale też nie powala na kolana. To kosmetyk bez którego z całą pewnością można się obyć. Tym bardziej, że ja z karnawałowych szaleństw w żaden sposób nie korzystam.
Co do właściwości pielęgnacyjnych, te faktycznie są całkiem niezłe. Balsam dość dobrze nawilża i pielęgnuje skórę, ale fajerwerków też nie ma. Osobiście wolę jednak na nogi stosować ten sam balsam czy masło do ciała, którego używam do całego ciała.
Podsumowując - dla mnie to taki kosmetyk-zagadka. Okej, nie jest zły, nawet pielęgnuje, ale... Co ja właściwie mam z nim zrobić? Nawet, jeśli szła bym na imprezę z odsłoniętymi nogami, gdzie mogłabym wykorzystać potencjał kosmetyku, to byłaby to jedna, dwie imprezy w sezonie. A ta tubka z pewnością wystarczy na o wiele więcej użyć... Z kolei smarowanie nóg po każdej kąpieli produktem ze srebrnym pyłkiem też nie jest zbyt fajne, wolę produkty wchłaniające się do zera i nie pozostawiające po sobie śladu.
PS: Tak, wiem, że moja dłoń na każdym ze zdjęć ma inny kolor, ale to dlatego, że walczyłam z programem graficznym o uwydatnienie rozświetlenia i drobinek :P.
Rzeczywiście trochę mało przydatny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie mało przydatny produkt, bo z kolei w lecie te drobinki to nie wiem jak będą wyglądać, raczej tandetnie;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie na opalonych nogach te drobinki mogą się zbyt odznaczać, no ale może latem się jeszcze przyda... Ale nie jestem pewna :P
UsuńDla mnie kosmetyk totalnie zbędny. Dla mnie to wygląda trochę kiczowato. Może na karnawałowe szaleństwo by się nadał, bo tam każde dziwactwo przejdzie, ale na zwykłą imprezy? Dla mnie, raczej nie. Sama bym się nie zdecydowała by go użyć.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak jakieś typowo "szalone" imprezy są to można użyć, ale tak na "zwykłe" imprezowe wyjście? Pomijając fakt, że b. dużo dziewczyn podczas karnawału wybiera jednak spodnie, zamiast spódnicy... Niektórym pewnie coś takiego się przyda, jednak znaczna większość raczej nie sięgnie po taki kosmetyk.
UsuńJa też bym się zastanowiła, kto chętnie pokazuje gołe nogi podczas karnawału w naszym klimacie? Jeśli już sukienka to chociaż pończochy lub rajstopy, chyba, że ktoś che się przebierać. Mimo wszystko jest zima, a wiadomo, że od nóg zimno idzie bardzo szybko, więc dla mnie i w tym za kresie produkt jest niepraktyczny. Może w Rio by to znalazło zastosowanie, ale dla Polek raczej nieszczególnie.
UsuńJak dla mnie kosmetyk zbędny :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie przekonuje ten balsam :P
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam się mu ostatnio i dobrze że go jednak nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńa ja myślę że fajnie by go było wypróbować chociaż podejrzewam że mógłby mnie nie przekonać :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam testować wszelkie kosmetyki, więc i z ciekawością podeszłam do tego produktu, tyle że akurat ten produkt okazał się kosmetykiem na wyjątkowe okazje no i nie każdemu się przyda.
Usuńna zdjęciu wygląda na taki ładny, delikatny zdrowy blask. Ale to raczej produkt na letnie odkrywanie nóżek:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ten blask jest niezły, nawet nie tak tandetny, zależy jak się drobinki rozmieszczą na skórze. Latem może wyglądać fajnie, o ile nie będzie za bardzo kontrastował z opalonymi nogami.
UsuńNie lubię tego typu produktów.. Nie wiadomo, co z nim zrobić..
OdpowiedzUsuńTrochę bezsensowny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałyśmy kiedyś podobny kosmetyk (tylko, że do całego ciała) z kumpelą przed dyskoteką w szkole. Efekt był kiepski, po paru chwilach znikły wszystkie drobinki.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej wolę tradycyjne balsamy nawilżające :)
OdpowiedzUsuńJak juz będe miała smukłe nogi na pewno to kupie hehe pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim raczej negatywne opinie. Na szczęście mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana do takich produktów;p
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad nim ale zrezygnowałam w obawie że polubimy się a on znika z półek
OdpowiedzUsuń