Dziewczyny!
Czuję się zobowiązana do wyjaśnień, bowiem naprawdę zaczęłam nieco tęsknić za blogowaniem, a od mojego poprzedniego posta minęło już półtora tygodnia... Pora na małe wyjaśnienia.
Bardzo staram się być na bieżąco z Waszymi blogami, jednak na moje własne blogowanie ostatnio brakuje mi nieco czasu... Nie mówiąc o tym, że powinnam pisać powoli pierwszy rozdział pracy, a tej kwestii też jeszcze nic nie poczyniłam... ;) Otóż pod koniec października rozpoczęła się budowa/remont mojego (a raczej naszego, mojego i Lubego :)) pierwszego wspólnego gniazdka. Obecnie na moje dni składają się zajęcia na uczelni i wycieczki po sklepach budowlano-meblowych plus ustalenia np. odnośnie rozmieszczenia kontaktów w domu... Na szczęście sporo rzeczy już załatwiliśmy, ale teraz jest chyba najgorętszy okres.
Mam nadzieję, że zrozumiecie i poczekacie cierpliwie, dopóki czas znów nie okaże się dla mnie odrobinę łaskawszy ;). Tymczasem w weekend postaram się porobić jakieś zdjęcia i może uda mi się dodać bardziej konstruktywnego posta.
Uściski.
życzę szczęścia w waszym nowym gniazdkuu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńSkąd ja to znam... ;)
OdpowiedzUsuńNo to miłego szykowania mieszkanaka ^^
Pokazuj koniecznie co kupujecie ^^
OdpowiedzUsuńNa razie to taka trochę rozsypka, poza tym na razie jeszcze nie wszystko jest doręczone ;) Póki co mamy wannę, prysznic, kibelek :D, umywalkę, kaloryfery, panele, łóżko, szafki nocne i narożnik do salonu, w tym 90% niedostarczone :D Jak się już urządzimy to na pewno pokażę wnętrza :)
Usuńsama niedawno przechodziłam przez budowę i urządzanie własnego gniazdka, więc wiem ile z tym roboty ;) zwłaszcza, że w sklepach teraz taki wybór wszystkiego, że można ogłupieć ;)
OdpowiedzUsuńOj tak... Dzisiaj zaliczyłam 4 salony meblowe, ale na szczęście poczyniłam już sporo zakupów i większość mebli już mam upatrzoną... ;) O dziwo idzie o wiele łatwiej, niż myślałam, że będzie. Jakoś tak decyzje przychodzą same z siebie, mam nadzieję, że to dobre podszepty intuicji :)
Usuńjak będziesz już na swoim, to i na blog się czas znajdzie :) zajmij się gniazdkiem, bo nie będziesz miała skąd do nas pisać ;P
OdpowiedzUsuńNie no, mam nadzieję, że ZAWSZE będę miała skąd pisać :D Postaram się nie odrzucać bloga całkowicie, aczkolwiek częstotliwość postów może ulec pogorszeniu...
Usuńnasza chatka też już stoi, ale do wykańczania jeszcze trochę, ale już nie mogę się doczekać. to miłe tak sobie planować i ustalać, kupować itp. jesteś usprawiedliwiona:)
OdpowiedzUsuńBardzo miłe, choć momentami stresujące ;) Dziękuję ;)
UsuńW takim razie życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! ;)
UsuńBardzo dziękuję :) Postaram się odpowiedzieć, ale z czasem obecnie bardzo krucho, więc nic nie obiecuję...
OdpowiedzUsuńPoczekamy! :) Czasami bywają sprawy ważniejsze od blogowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyrozumiałość ;) :)
UsuńCierpliwie czekam :) zycze owocnego pisania i udanego remontu!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPowodzenia w urządzaniu :) I życzę szczęścia na nowym miejscu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń:) kochana = dużo szczęścia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńPowodzenia!;)
OdpowiedzUsuńI czekamy z niecierpliwością na jakiś wpis kiedy będziesz już mogła na spokojnie blogować:)
Dziękuję!
UsuńMam nadzieję, że ten czas nastąpi wcześniej, niż myślę ;)
Remonty to coś strasznego :P Nim się przeprowadziłam (już 3latka) to moja mama co roku wymyślała remont czegoś w mieszkaniu :D Potem przeżyłam całą budowe domu, więc zrozumiałe, że nie masz na nic czasu ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
I wenny w pisaniu pracy ;p
U mnie to bardziej kwestia budowy niż remontu, na szczęście, więc póki co mieszkam we względnym spokoju u rodziców, czasami tylko budzi nas hałas remontu na górze o jakiejś nieprzyzwoitej porannej godzinie :P
UsuńDziękuję podwójnie! :)
Nie musisz się tłumaczyć :)
OdpowiedzUsuńNie to miałam na celu, po prostu chciałam Wam dać znać co i jak u mnie, z lojalności ;)
Usuńlicencjat czy magister już?:D
OdpowiedzUsuńLicencjat ;)
UsuńRemont ;] A o gniazdka to była u mnie nie jedna kłótnia ;D Ale już za nami i cieszymy się domowym spokojem. Mam nadzieję, że szybko się uwiniecie i będziecie zadowoleni z efektu ;*
OdpowiedzUsuńNa razie, tfu-tfu odpukać, kłotni raczej brak, a tempo prac jest wprost proporcjonalne do poziomu zadowolenia, czyli wszystko idzie lepiej niż się spodziewaliśmy :) Mam nadzieję, że pozostanie tak do końca!
UsuńAle Wam fajnie :) Mam nadzieje, że później pokażesz kawałek Waszego nowego gniazdka :)
OdpowiedzUsuńHeh, dziękuję :) Pokażę, na pewno :)
Usuńgratuluje ! koniecznie musisz pokazac mieszkanko jak juz bedzie skonczone ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Jakąś część na pewno pokażę na pewno, na pierwszy ogień pewnie pójdzie wymarzona toaletka :D
Usuń