Na początek oznajmiam, że dołączam do akcji, jaką organizuje Belleoleum - Przeżyć za 50 złotych w maju. Co miesiąc obiecuję sobie wydawać mniej na kosmetyki, i tak oto od stycznia, co miesiąc obiecuję sobie kupować tylko "must-have", a w praktyce w drogeriach zostawiam po ok. 100-150zł miesięcznie... Brzmi nieco strasznie, tym bardziej, że naprawdę wydaje mi się, że nie kupuję aż tak dużo zbędnych kosmetyków. Fakt, że w tym roku trafiło mi się przyjemnie wysokie stypendium i świadomie pozwalam sobie trochę zaszaleć (połowę ze stypendium co miesiąc niezaprzeczalnie odkładam, żeby nie było ;)). Jednak teraz pora powiedzieć sobie stop, w końcu to tylko miesiąc, na pewno przeżyję bez kupowania n-tego lakieru do paznokci, kremu do rąk czy balsamu do ust... Prawda?
Tak więc, wszem i wobec oznamiam, że w maju nie wydam na kosmetyki więcej niż 50zł! Akcję podsumuję sprawozdaniem z zachowanymi paragonami, coby być fair ;).
Któraś z Was także ma ochotę dołączyć do akcji? :>
Ja chyba też wezmę udział w tej akcji :) zobaczymy czy mi się uda wytrzymać :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trzymam kciuki:) Ja już w zeszłym roku obiecałam sobie, że zamiast kupować po kilka tanich kosmetyków będę oszczędzać i raz na jakiś czas kupię sobie coś droższego. Jako tako udaje mi się tego trzymać (choć właściwie to wyszło tak, że praktycznie nie kupuję kolorówki) ale jest ciężko i czasami zdarzają mi się drobne grzeszki.
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie ta akcja bo sama nie wydaję na kosmetyki więcej niż 50zł i jakoś żyję, jasne chciałabym coś kupić ale potrafię sobie odmówić.I dla mnie to żaden problem ale widzę że dla wielu z was to wyzwanie
OdpowiedzUsuńU mnie to miesięczny cel od prawie dwóch lat, zazwyczaj mieszczę się w 20zł :D
OdpowiedzUsuńNo, ale w kwietniu poszalałam i wyszło 120zł, ale co tam :P
Też tak miałam, ale jak w tym roku trafiło mi się fajne stypendium i w dodatku zaczęłam blogować, to mój kosmetykoholizm się niestety bardzo rozrósł :P Muszę nad nim zapanować, póki czas ;)
UsuńJa czy czy chcę czy nie chcę wydaje bardzo mało na kosmetyki - Niestety nie mam pracy a od narzeczonego nie chcę wyciągać - nie mogę się doczekać kiedy to się zmieni i z czystym sumieniem będę mogła kupić sobie co chcę :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia - dla mnie w tym miesiącu już za późno :(
OdpowiedzUsuńJa! Ja chcę wziąć udział!!! Będzie cięzko, bo ja do kategorii kosmetyki nie zaliczam tylko kolorówki, ale też filtry, balsamy, toniki, itp. Musimy być dzielne!
OdpowiedzUsuńMam tak samo, te 50zł będzie dotyczyło wszystkich kosmetyków, nie tylko kolorówki. Damy radę ;)
UsuńJa nie biore udziału...bo chyba nie ddam rady:D
OdpowiedzUsuńAle życzę powodzenia:)
To nie dla mnie niestety... Nie dam rady :/ 8 maja a ja już 70 zł wydałam.
OdpowiedzUsuńJuż dołączyłam do akcji... zamieściłam notkę na blogu i zrobiłam podsumowanie swoich kwietniowych wydatków-tragedia i wstyd.
OdpowiedzUsuńJa też nie dam rady raczej :( A przydałaby się taka akcja u mnie.
OdpowiedzUsuńpowodzenia, ja nie mam problemu, bo 50 zł to ja miesięcznie nie mam. :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kolorówkę to 50 zł nie wydaje :)
OdpowiedzUsuńJa robię kolorówkowe zakupy za duże kwoty raz na kilka miesięcy, ale jednak ostatnio częściej niż rzadziej, więc muszę nad tym zapanować ;)
UsuńSzczeze? Nie dam rady...:(
OdpowiedzUsuńteż biorę udział w tej akcji :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że uda mi się nie przekroczyć kwoty 50 zł :)
CHyba dołącze do tej akcji.. :)
OdpowiedzUsuńja zaraz też będę musiała zaciskać pasa, bo kupiłam nową pralkę, a to duży dla mnie wydatek
OdpowiedzUsuńchętnie bym dołączyła bo to świetna akcja ale już wydałam 57 zł ;D
OdpowiedzUsuńpomyślę o takiej akcji w czerwcu ! :D może się zmobilizuje i dam radę, a w maju porobię zapasy haha ;D
Powodzenia, chociaż wydaje mi się to akcją niemożliwą ;))
OdpowiedzUsuńNie byłby to dla mnie żaden problem o ile nie pojawiłaby się w danym miesiącu żadna nowa limitowanka :D
OdpowiedzUsuń